Obowiązek meldunkowy jednak pozostanie? Reforma na zakręcie

Od stycznia 2016 r. miał zniknąć obowiązek meldunkowy. Pojawiła się jednak nowa rekomendacja, która mówi, że powinien on zostać. Państwo powinno wiedzieć gdzie mieszkamy, bez tego jego funkcjonowanie byłoby utrudnione - twierdzą jej autorzy. Czy to oznacza, że kilkuletnie reformy, mające zakończyć się właśnie zniesieniem meldunku będzie można wyrzucić do kosza?

Obowiązek meldunkowy jednak pozostanie? Reforma na zakręcie
Źródło zdjęć: © WP.PL

11.12.2014 | aktual.: 17.12.2014 16:13

Od stycznia 2016 r. miał zniknąć obowiązek meldunkowy. Pracujący nad tym eksperci orzekli jednak, że lepiej będzie jak zostanie. Państwo powinno wiedzieć gdzie mieszkamy, bez tego jego funkcjonowanie byłoby utrudnione - twierdzą jej autorzy. Czy to oznacza, że kilkuletnie reformy, mające zakończyć się właśnie zniesieniem meldunku, będzie można wyrzucić do kosza?

Były premier Donald Tusk już w 2008 roku zapowiadał zniesienie obowiązku meldunkowego. W ramach tej reformy miałby on zniknąć już od stycznia 2016 roku.

- Chcemy być w awangardzie państw, które nie męczą swoich obywateli nadmiernymi biurokratycznymi rygorami. I dlatego mamy ambitny zamiar do końca roku znieść w ogóle ten przymus - zapowiadał wtedy Donald Tusk.

Reforma prawie dokończona

Mija już sześć lat, w czasie których państwo wdrażało prawo, przygotowujące do zniesienia meldunku. Milowym krokiem było wdrożenie od od stycznia 2013 roku przepisów, w których:

  • zniesiono obowiązek zameldowania na pobyt czasowy nieprzekraczający trzech miesięcy,
  • zlikwidowano konieczność zgłaszania obecności wczasowiczów i turystów,
  • wprowadzono możliwość dopełnienia obowiązku meldunkowego przez ustanowionego pełnomocnika,
  • wprowadzono możliwość jednoczesnego wymeldowania przy zameldowaniu w nowym miejscu,
  • wydłużono termin, w którym trzeba się zameldować z 4 do 30 dni,
  • wydłużono okresy wyjazdów zagranicznych, podlegających zgłoszeniu w organie ewidencji ludności, z 3 do 6 miesięcy,
  • zniesiono sankcje karne za niedopełnienie obowiązku meldunkowego.

Wszystkie te zmiany miały przygotować administrację państwową do całkowitego zniesienia teo obowiązku. Dotyczy to też nowych dowodów osobistych, wprowadzanych od marca 2015 roku.

Kilka dni temu pojawiły się jednak nowe rekomendacje, które zalecają jego utrzymanie.

Zameldowanie jednak potrzebne?

Międzyresortowy Zespół do spraw Przygotowania Administracji Rządowej do Zniesienia Obowiązku Meldunkowego sugeruje, by pozostawić powinność rejestracji miejsca zamieszkania w obecnej formie. Jakie są powody?

Zespół znalazł ponad 100 ustaw i rozporządzeń, które wymagałyby zmiany. Adresy obywateli są bowiem niezbędne do realizacji m.in.: organizacji wyborów; planowania obwodów szkolnych; realizacji powszechnego obowiązku obrony; realizacji zadań przez samorządy (określanie funduszy sołeckich, subwencji dla gmin); kontroli legalności pobytu cudzoziemców. Ponadto również sami obywatele, na potrzeby postępowań sądowych, pozyskują dane o miejscu zamieszkania z rejestru PESEL.

Obok rekomendacji o pozostawieniu tej powinności w obecnie obowiązującej formie, Międzyresortowy Zespół zaproponował, aby w przyszłości rejestr PESEL uzupełniony został o adres do korespondencji. Byłby on gromadzony fakultatywnie.

Wskazano również, że konieczne jest rozwiązanie zmierzające do skomunikowania rejestru zawierającego dane z innymi zestawieniami państwowymi, co w przyszłości zagwarantuje całej administracji dostęp do jednego adresu obywatela.

Czy cała reforma pójdzie do kosza?

Zniesienie obowiązku meldunkowego miało być zwieńczeniem zmian przeprowadzanych od kilku lat. Tymczasem wydaje się, że pozostawienie go może wywrócić całą reformę do góry nogami. Co teraz, kiedy pojawiła się rekomendacja?

- Sprawozdanie Zespołu omawiane będzie na Komitecie Stałym Rady Ministrów, a następnie zostanie przekazane Radzie Ministrów. Rada Ministrów zdecyduje ostatecznie o ewentualnym przyjęciu rekomendacji zespołu o pozostawieniu obowiązku meldunkowego w obecnym kształcie – tłumaczy Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Rzeczniczka MSW dodaje, że nie jest znana data posiedzenia komitetu, na którym rząd zajmie się rekomendacją. Nie wiadomo więc kiedy i czy w ogóle zalecenia w sprawie pozostawienia obowiązku meldunkowego zostaną przyjęte. Jeśli rząd je odrzuci, to reforma będzie kontynuowana, jednak nie da się uniknąć konieczności rozwiązania problemów, które wskazał Zespół. A to oznacza przygotowanie bardzo wielu zmian prawnych, co może znacząco odsunąć w czasie koniec meldunku.

Jednak nawet jeśli obowiązek meldunkowy zostanie, to trzeba pamiętać, że adresu nie będzie już na nowych dowodach osobistych. Rzeczniczka MSW zapewniła nas, że przyjęcie rekomendacji Zespołu przez rząd nie będzie miało wpływu na tę część reformy. To powoduje, że pojawiają się kolejne pytania.

Czy rejestr informacji na temat adresów obywateli byłby dostępny także dla instytucji prywatnych takich jak banki? Jeśli tak, to na jakich zasadach? Wszak informacje o miejscu zamieszkania to dane osobowe, które są chronione przed przetwarzaniem, o ile wcześniej nie wyrazimy na to zgody. Jeśli nie będą one udostępniane, a banki wciąż będą potrzebowały takich danych jak miejsce zameldowania, to czy za każdym razem, chcąc wziąć kredyt, będziemy musieli robić wycieczkę do urzędu? Można założyć, że skoro do tej pory wystarczył dowód osobisty, to banki ograniczą weryfikacją klientów do imienia, nazwiska oraz numeru pesel. Jednak nawet przy tak dokładnych informacjach jak dzisiaj (z adresem) zdarzają się problemy a komornik puka czasem nie do tej osoby co trzeba.

przepisymeldunekobowiązek meldunkowy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (142)