Obowiązkowe ubezpieczenie OC. Co grozi za brak ważnej polisy?
Składki za OC to niemały wydatek w budżecie domowym kierowcy. Na obowiązkowej polisie nie warto jednak oszczędzać. Kary za brak ubezpieczenia mogą w efekcie pochłonąć dużo więcej pieniędzy.
30.05.2016 | aktual.: 14.06.2016 10:37
Brak ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej może skutkować dotkliwymi sankcjami finansowymi, które są dużo wyższe niż regularne składki. Nawet w sytuacjach, gdy pojazd stoi nieużywany w garażu, ale jest zarejestrowany, musi posiadać ważną polisę. W razie kontroli policyjnej niezbędny okaże się dowód jej zawarcia. W praktyce więc, bez ważnego OC kierowca nie ma prawa użytkować samochodu.
Wraz ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia, zmieniła się też wysokość kary za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC w 2016 roku. Właściciel samochodu osobowego bez polisy przez ponad 14 dni zapłaci równowartość dwukrotnej pensji minimalnej za pracę. Niespełnienie wymogu zawarcia umowy ubezpieczenia może zatem kosztować 3700 zł.
Ile wynosi kara za nieubezpieczenie pojazdu?
W przypadku pojazdów ciężarowych, ciągników i autobusów, kara za brak polisy wynosi trzykrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę, czyli 5550 zł. Właściciele pozostałych pojazdów (np. motocykli i rowerów), podlegających obowiązkowi rejestracji, w razie nieprzestrzegania obowiązku zapłacą natomiast 620 zł.
Wysokość opłat zależy nie tylko od rodzaju środka transportu, ale także od okresu nieposiadania polisy przez pojazdy mechaniczne w każdym roku kalendarzowym. Jeśli przerwa między ubezpieczeniami jest krótsza niż 14 dni, kierowca nie jest zobowiązany do zapłacenia całej kwoty kary. Do 3 dni spóźnienia, opłata wyniesie 20 proc. całej kwoty, a od 3 do 14 dni - 50 proc.
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wyegzekwuje należność
Zapłata kary za brak ubezpieczenia może się wydawać sporym nadszarpnięciem domowego budżetu. Dużo więcej pieniędzy pochłaniają jednak koszty, które są efektem wypadku spowodowanego przez nieubezpieczonego kierowcę. Co prawda, szkody poniesione przez prowadzącego pojazd pokryje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, ale w finale będzie domagał się zwrotu wydatków od sprawcy. Takie roszczenie zwrotne to tzw. regres, a jego egzekucja nierzadko przebiega z udziałem komornika sądowego.
W sytuacji nieposiadania polisy lub nieprzedłużenia jej ciągłości, uniknięcie kary jest raczej niemożliwe. UFG korzysta z usług tzw. "wirtualnego policjanta", czyli systemu informatycznego, który automatycznie generuje bazę ubezpieczonych pojazdów. Z łatwością można sprawdzić informacje o wypłaconych odszkodowaniach, sprzedanych polisach i zgłoszonych szkodach.
Narzędzie monitoruje spis polis, przez który jest w stanie wykryć nawet przerwy w ubezpieczeniach poszczególnych pojazdów. Właściciele samochodów podejrzani o brak OC mogą otrzymać wezwanie do okazania dokumentów, a nawet zapłaty kary za niedopełnienie podstawowego obowiązku.
Czy można uniknąć kary za brak OC?
Wezwanie kontrolne może trafić do kierowcy za każdym razem, gdy polisa wzbudza jakiekolwiek wątpliwości. Może być wynikiem działań nie tylko UFG, ale także policji drogowej, urzędu celnego, Straży Granicznej czy urzędu rejestrującego pojazd.
W ciągu 30 dni od otrzymania wezwania adresat ma prawo udowodnić, że nałożona kara została przyznana bezpodstawnie. Aby spróbować jej uniknąć, należy okazać dowód posiadanego ubezpieczenia na rok kalendarzowy, w którym dokonano weryfikacji lub umowę sprzedaży, *potwierdzającą oddanie prawa własności do samochodu jeszcze przed dniem kontroli. *