Trwa ładowanie...

Odkurzacze schodzą na pniu. Polacy boją się wprowadzonych zmian

Zapowiedź wycofania odkurzaczy o dużej mocy zaowocowała wzrostem ich sprzedaży. Klienci bojąc się, że nowy sprzęt nie będzie już tak dobry jak starszy model, postanowili go wymienić. Komisja Europejska tłumaczy, że chodzi tu o oszczędność energii, a producenci już liczą zyski z nasilonej sprzedaży.

Odkurzacze schodzą na pniu. Polacy boją się wprowadzonych zmianŹródło: Fotolia, fot: Sergey Ryzhov
d1z1fju
d1z1fju

Sprzedaż odkurzaczy rosła od początku roku. Jednak im bliżej było 1 września, tym cena szła coraz bardziej w górę. Jak podaje organizacja CECED Polska, tegoroczna sprzedaż odkurzaczy w sztukach jest jak dotąd o 24 proc. większa niż rok temu i wynosi 900 tys. W samym sierpniu takie zakupy zrobiło 60 proc. Polaków. Kupowane były znacznie droższe modele niż w roku poprzednim – czytamy w „Rzeczpospolitej”.

Na czym polega zmiana?

Z początkiem września ze sklepowych półek zostały wycofane odkurzacze, które miały więcej niż 900 watów. Taką decyzje wydała Komisja Europejska, która już dwa lata temu obniżyła maksymalną moc sprzętu. Teraz zrobiła to po raz drugi. Oczywiście nie obyło się bez sprzeciwu klientów, którzy twierdzą, że ta zmiana przeniesie się na jakość sprzątania w ich domu.

– Mniejsza moc silników odkurzaczy nie przekłada się na mniejszą skuteczność. Efektywność nowe urządzenia zachowują dzięki ulepszonej konstrukcji i poprawionej szczelności. Trzeba zwracać uwagę również na moc ssania podawaną w watach (W). To siła ciągu powietrza, z jaką zanieczyszczenia są wciągane do worka lub komory odkurzacza – wyjaśnia sieć Media Markt, w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Alternatywne wykorzystanie odkurzacza

Komisja Europejska, tłumaczy, że dzięki temu obywatele Europy będą mogli zaoszczędzić pieniądze i zadbać o środowisko. Zmiany będą wprowadzane też dla innych sprzętów domowych.
– Chcemy osiągnąć najlepsze rozwiązania dotyczące energooszczędności z możliwych – mówił wówczas Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.

Bruksela już raz wprowadzała podobne rozporządzenie, nakazując zamianę żarówek na energooszczędne. Klienci wytykali wtedy KE, że żadnej oszczędności na tej zamianie nie ma, bo nowe żarówki są bardzo drogie. Teraz ich cena mocno spadła, a ilość zaoszczędzonych pieniędzy i mniejszego zużycia energii jest nieporównywalnie większa niż przy tradycyjnej żarówce.

d1z1fju
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1z1fju