Ofiara mody: wydał 2 miliony złotych na ubrania
To się dopiero nazywa kosztowny nałóg. Amerykański pisarz i dziennikarz Buzz Bissinger przyznał się, że w ciągu trzech lat wydał na ubrania prawie 640 tys. dolarów.
29.03.2013 | aktual.: 30.03.2013 11:12
Bissinger kupował m.in. stroje takich marek jak Versace, Tom Ford i Gucci. Na ubrania tej ostatniej marki wydał tyle pieniędzy, że włoski dom mody opłacił mu wszystkie koszty podróży na Milan Fashion Week - informuje amerykański portal Business Insider.
Łącznie od 2010 r. pisarz wydał na ubrania 638 412 dolarów. - Mam 81 kurtek skórzanych, 75 par butów, 41 par skórzanych spodni, 32 pary dżinsów haute couture, 10 wieczorowych marynarek i 115 par skórzanych rękawiczek - wyznaje Bissinger, który twierdzi, że jego nałóg zaczął się, gdy przestali z żoną uprawiać seks.
Eksperci potwierdzają, że uzależnienie od niekontrolowanych zakupów to nie wymysł i wymówka, tylko poważny problem.
Zakupoholizm może dopaść każdego
Według Terrence'a Shulmana, zajmującego się terapią osób uzależnionych od zakupów, ta przypadłość może dotyczyć ponad 6 proc. mieszkańców USA. Problem dotyka ludzi niezależnie od płci, wieku i poziomu dochodów.
- Uzależnienie od zakupów dotyka nieco częściej kobiety niż mężczyzn, ale panowie nadrabiają dystans - mówi Shulman.
Terapeuta przyznaje, że zakupoholizm może przybierać różne formy. Niektórzy nie mogą przegapić korzystnej oferty na wyprzedażach, dla innych najważniejsze są drogie markowe produkty. Są też tacy zakupoholicy, którzy kupują rzeczy dla innych osób, by zyskać ich akceptację. Rodzajem zakupoholizmu jest też tzw. "zakupowa bulimia" polegająca na kompulsywnych zakupach, a następnie zwracaniu rzeczy do sklepu.
Zakupoholizm w USA leczy się przy pomocy terapii, a w każdym większym mieście można znaleźć anonimową grupę wsparcia. Jak zaznacza Shulman, zakupoholik będzie musiał uważać na zakupach do końca życia. - Nie można oczekiwać, że człowiek nigdy więcej nie pójdzie do sklepu, ale chodzi o ograniczenie użycia kraty kredytowej i korzystania z internetu, rozpoznania czynników wyzwalających nałóg, planowanie wydatków i odkrycie, w jakich innych dziedzinach można spożytkować tkwiącą w nas energię.