Orlen niemal potroił zysk operacyjny
Poprawa wyników koncernu w pierwszym kwartale to przede wszystkim skutek wzrostu cen ropy - zgadzają się analitycy. Różnią się jednak w ocenie rezultatów
22.04.2011 | aktual.: 22.04.2011 12:28
Orlen wypracował w minionym kwartale około 1,3 mld zł zysku operacyjnego – podał w czwartek zarząd. Wynik był więc o ponad 170 proc. wyższy niż rok wcześniej.
Dobre czy złe wieści?
– Spodziewaliśmy się, że zysk operacyjny sięgnie 1,28 mld zł – powiedział „Parkietowi” Paweł Burzyński, analityk z DM BZ WBK. – Przyznaję jednak, że liczyłem na nieco większe wolumeny sprzedaży – dodał.
Pozytywny wpływ na wyniki Orlenu miało rozchodzenie się cen ropy naftowej gatunku Brent i Urals (czyli dyferencjał). Jednak kurczące się marże rafineryjne z nawiązką zniwelowały ten korzystny efekt. Wartość dyferencjału i modelowej marży rafineryjnej spadła z 4,8 USD na baryłce rok temu do 4,4 USD w zeszłym kwartale. – W trudnym dla branży okresie wyniki Orlenu, szczególnie segmentu rafineryjnego, są dobrą informacją dla akcjonariuszy – podsumował Burzyński.
– Rezultaty Orlenu są raczej rozczarowujące – uważa Kamil Kliszcz z DI BRE Banku. Wyjaśnia, że gros wyniku jest pochodną drożejącej ropy naftowej. – Gdyby nie związane z tym przeszacowania wartości rezerw obowiązkowych surowca i efekt ekonomiczny rotacji zapasów, wynik operacyjny koncernu nieznacznie przekraczałaby 100 mln zł – wylicza analityk z DI BRE Banku.
Jak podał Orlen, w minionym kwartale średnia cena baryłki surowca wynosiła 105,4 USD, co oznacza, że była o 22 proc. wyższa od ceny z IV kwartału zeszłego roku. Koncern z Płocka przyznaje, że wynikające właśnie z tego wzrostu cen ropy naftowej na światowych rynkach przeszacowanie wartości zapasów, jakie zgromadził, poprawiło jego wynik operacyjny w stosunku do rezultatu z ostatniego kwartału 2010 r. o około 900 mln zł.
– Analiza wstępnych wyników podanych przez Orlen nie daje powodów do optymizmu – stwierdził Kliszcz. – Sądzę, że oczekiwania rynku, szczególnie przy obecnej wycenie koncernu na giełdzie, są dużo wyższe – dodał analityk. Według niego spory udział w wynikach płockiej grupy mógł mieć Anwil, który skorzystał z dobrej koniunktury na rynku nawozów.
Możejki rosną w siłę
Orlen zanotował w zeszłym kwartale wzrost przerobu ropy, a w największym stopniu przyczyniła się do tego rafineria Orlen Lietuva. Zakład w litewskich Możejkach był jedynym w grupie, który poprawił wskaźnik przerobu surowca, i to aż o 27 proc. Wykorzystanie mocy przerobowych tej rafinerii wyniosło 85 proc. wobec zaledwie 67 proc. rok wcześniej. O takim scenariuszu mówili już kilka dni temu cytowani przez „Parkiet” analitycy. Na skutek przestojów remontowych moce rafinerii w Polsce i w Czechach były wykorzystywane w znacznie mniejszym stopniu. W Płocku w 87 proc. (rok wcześniej w 93 proc.), a w Unipetrolu w 69 proc. (wobec 74 proc.).
Bartłomiej Mayer