Trwa ładowanie...

Oszust ze Śląska. Pożyczył 900 tys. zł i nie oddał

Za oszustwo na kwotę 900 tys. zł odpowie przed katowickim sądem przedsiębiorca z Bielska-Białej, który taką właśnie kwotę pożyczył od mieszkańca Żarek na poczet inwestycji budowlanych. Mężczyzna nie zwrócił pieniędzy, a próby ich odzyskania okazały się bezskuteczne.

Proces będzie toczył się przed katowickim sądem okręgowymProces będzie toczył się przed katowickim sądem okręgowymŹródło: East News, fot: Tomasz Kawka
deqtapn
deqtapn

O przesłaniu aktu oskarżenia w tej sprawie poinformowała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek. Proces będzie toczył się przed katowickim sądem okręgowym. 40-letni oskarżony odpowie za doprowadzenie pokrzywdzonego mieszkańca Żarek do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 900 tys. zł przy zawieraniu umów pożyczek.

Jak wynika z ustaleń śledztwa, bielszczanin zawarł w 2018 r. z pokrzywdzonym dwie umowy pożyczki w formie aktu notarialnego - na 400 tys. zł i 500 tys. zł. Pieniądze te miały być przeznaczone na realizację inwestycji budowlanych w Katowicach i Krakowie. Ostatecznie nie doszło do spłaty zaciągniętych zobowiązań, działania pokrzywdzonego zmierzające do odzyskania pieniędzy okazały się bezskuteczne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Obniżka stóp procentowych i cen paliw na stacjach. "Są zawyżone. Powinny być o 30-40 proc. niższe"

Według prokuratury dowody zgromadzone w śledztwie wskazują, że oskarżony zataił przed pokrzywdzonym swoją trudną sytuację majątkową, w tym wysokość wymagalnych zobowiązań, a uzyskane z pożyczek środki pieniężne przeznaczył niezgodnie z umówionym z pożyczkodawcą celem.

Oskarżony przedstawiał pokrzywdzonemu polecenia przelewów, które miał rzekomo realizować na rzecz podmiotów wykonujących prace na inwestycjach w Krakowie i Katowicach. Podmioty te w rzeczywistości nie otrzymywały środków pieniężnych, ponieważ nie doszło do realizacji zamówień z uwagi na brak płatności ze strony zamawiającego - tłumaczy Marta Zawada-Dybek.

Miał 6 mln zł długów

Jak wynika z ustaleń śledztwa, w tamtym czasie zadłużenie w spółkach oskarżonego wynosiło ponad 6 mln zł, co doprowadziło ostatecznie do upadłości dwóch zarządzanych przez niego podmiotów. Płatności natomiast realizowane były jedynie na rzecz wybranych wierzycieli.

W toku śledztwa oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i skorzystał z prawa odmowy składania wyjaśnień. Może mu grozić kara do 10 lat więzienia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
deqtapn
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
deqtapn