Otwarcie rynku pracy w Austrii nie wcześniej niż w 2009 roku
Austria utrzyma zakaz
zatrudniania pracowników z nowych państw Unii Europejskiej co
najmniej do 2009 roku.
18.08.2005 | aktual.: 18.08.2005 12:21
Austria utrzyma zakaz zatrudniania pracowników z nowych państw Unii Europejskiej co najmniej do 2009 roku - poinformował austriacki dziennik "Kurier", powołując się na ministra gospodarki Martina Bartensteina.
_ Okres przejściowy zostanie przedłużony o trzy lata _ - powiedział Bartensteina. Oznacza to, że obywatele nowych krajów członkowskich UE będą mogli legalnie pracować w Austrii najwcześniej od 2009 roku. Jednak to ostatecznie poziom bezrobocia zadecyduje, czy Austria w pełni skorzysta z przysługującego jej moratorium i otworzy swój rynek pracy dopiero w 2011 roku.
_ W obliczu rekordowego bezrobocia w Austrii i silnego napływu niemieckiej siły roboczej wczesne otwarcie rynku pracy byłoby zapewne politycznym samobójstwem _ - podkreśla "Kurier", zaznaczając jednocześnie, że _ nacisk migracji ze wschodu jest dalece nie tak duży, jak obawiano się przed rozszerzeniem UE _.
Według oficjalnych danych, stopa bezrobocia w Austrii wynosiła pod koniec ubiegłego roku 7,1%. Jednak zdaniem renomowanego Instytutu Badania Gospodarki (Wifo) w Wiedniu, przy uwzględnieniu wszystkich osób poszukujących pracy bądź nauki zawodu, uczestników szkoleń oraz pobierających wcześniejsze emerytury starszych pracowników, bezrobocie sięgało pod koniec ubiegłego roku 9%.
Austria może skorzystać z 7-letniego okresu ochronnego dla swego rynku pracy. Do kwietnia przyszłego roku musi się zdecydować, czy ograniczenia wobec dziesięciu nowych państw członkowskich UE przedłuży o kolejne trzy lata.
Stanowisko to spotkało się z krytyką władz Słowacji, której stolica leży niecałe 50 kilometrów od Wiednia.
_ To zła informacja. Wierzymy, że większość państw Unii Europejskiej nie będzie przedłużać okresów przejściowych. Uważamy, że nie ma ku temu powodów _ - powiedział rzecznik słowackiego ministerstwa pracy Martin Danko.
_ Doświadczenia państw, które okresów przejściowych nie wprowadziły, potwierdzają, iż obawy przed 'zalaniem' ich rynków pracy przez obywateli Europy Środkowej nie potwierdziły się. To raczej problem psychologiczny, który w dodatku wywołuje wrażenie, iż w Unii Europejskiej są obywatele dwóch różnych kategorii _ - dodał Danko.
Dariusz Wieczorek