Petru: umowy śmieciowe tak, ale w granicach rozsądku
Ostrożnie z krucjatą przeciwko umowom śmieciowym - przestrzegał w radiowej Jedynce Ryszard Petru. Przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich mówił, że zlikwidowanie tej formy zatrudnienia, może doprowadzić do wzrostu bezrobocia.
- Ważne jest, by w ramach krucjaty przeciwko tym umowom nie przesadzić, czyli nie doprowadzić do tej sytuacji, że te umowy znikają w ogóle i ci którzy dostali te umowy, a innych by nie mogli dostać przestaliby pracować - powiedział. Zgadzał się on, że patologie trzeba zlikwidować, ale zmiany muszą się odbywać w granicach rozsądku.
W opinii Przewodniczącego Towarzystwa Ekonomistów Polskich, świat rynku pracy, odbiega od postulatów podnoszonych często przez związkowców. Na rynku światowym odchodzi się od etatyzacji i trzeba zrozumieć, że coraz częściej będziemy pracować dla różnych pracodawców w różnej formie i te działania muszą być elastyczne - podkreślał.
Ważna jest sprawa opodatkowania. Gość radiowej Jedynki tłumaczył, że w Polsce istnieje kilka systemów podatkowych: system etatowy, system dla osób, które prowadzą działalność gospodarczą i system umów o dzieło. - I można miedzy nimi przechodzić, jeżeli przesadzimy w jednym to Polacy uciekną z jednego do drugiego - powiedział.
Dodał, że jest jeszcze czwarty system polegający na tym, że najbogatsi są w stanie płacić podatki za granicą i trzeba mieć świadomość, że zły system opodatkowania dotknie osoby najbiedniejsze, a część z nich może stracić pracę. - Ważne jest to, żeby wszędzie trzymać umiar. Trzeba zlikwidować patologię, ale tę formę trzeba zostawić , bo ona ma swój cel - powiedział Ryszard Petru.