PKS kontra prywatni przewoźnicy. Kto ma dworce, ten ma władzę

Mali przewoźnicy będą uzależnieni od PKS-ów i za cztery lata mogą zniknąć z rynku. Zarządcy dworców są w uprzywilejowanej sytuacji wobec konkurencji i mogą narzucać swoje warunki.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

O wojnie małych przewoźników z zarządzającymi dworcami PKS-ami w wielu miejscach kraju pisze dzisiejszy "Dziennik Gazeta Prawna". Do zaostrzenia sytuacji przyczyniają się regionalne władze, które, jak np. w Koszalinie i Limanowej, próbują nakłonić przewoźników do korzystania z głównego dworca.

"Obecnie istniejące punkty, z których odjeżdżają busy, często trudno nazwać dworcami" - czytamy w gazecie. "W wielu miejscach nie ma odpowiedniej infrastruktury, tworzą się korki, a istniejący układ drogowy nie zapewnia pasażerom bezpieczeństwa".

Problem polega jednak na tym, że dworcem nie zawsze zarządza samorząd, lecz firma, która jest także przewoźnikiem. Nie potrzeba wiele, by w takiej sytuacji pojawiły się oskarżenia o nieuczciwą konkurencję.

- Ja obsługuję trzy linie, ale 90 proc. zysku uzyskuję na jednej z nich. I właśnie na tej linii po tym, jak przeniosłem odjazdy na dworzec PKS Koszalin, ten przewoźnik obniżył swoje ceny o 30 proc. - skarży się koszaliński przedsiębiorca cytowany przez "DGP".

Zarządca dworca w arsenale ma także inne środki, które może potencjalnie wykorzystywać do utrudniania życia konkurencji. Od niego zależy wysokość opłat za korzystanie z dworca oraz rozkład jazdy wszystkich przewoźników.

- Słuszne są obawy przewoźników o przyszłość, skoro zarządcami lub właścicielami dworców będą podmioty świadczące równolegle przewozy pasażerskie. taki schemat zarządzania obiektami dworcowymi może zaburzyć konkurencję i doprowadzić do wyeliminowania z rynku mniejszych przedsiębiorców - mówi Iwona Szwed z biura prawnego Arena 561.

Walka o pasażerów między przewoźnikami zaostrzyła się z powodu wchodzącej w życie za cztery lata ustawy o o publicznym transporcie zbiorowym. Przewoźnicy, którzy do tego czasu utrzymają się na rynku, będą mogli starać się o dotacje do obsługiwanych kursów.

- Karty rozdawać będą zarządcy dworców. Dużo prywatnych przewoźników, być może nawet 70 proc., straci możliwość wykonywania działalności - twierdzi Dariusz Tarnawski, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Osób. - Masa ludzi pójdzie na bezrobocie, ale nikt nie dostrzega problemu.

Wybrane dla Ciebie
Nie więcej niż 48 tys. zł miesięcznie? Lekarz zabrał głos
Nie więcej niż 48 tys. zł miesięcznie? Lekarz zabrał głos
Nowy trend pochówków w Polsce. Ta usługa kosztuje niecałe 500 zł
Nowy trend pochówków w Polsce. Ta usługa kosztuje niecałe 500 zł
Zuchwały napad na sklep Swarovski w Paryżu. Straty na 200 tys. euro
Zuchwały napad na sklep Swarovski w Paryżu. Straty na 200 tys. euro
Dostał gotówkę od ojca. Co z podatkiem? Skarbówka wydała stanowisko
Dostał gotówkę od ojca. Co z podatkiem? Skarbówka wydała stanowisko
Debiut rywala KFC w kolejnym mieście. Rozda roczne vouchery na kanapki
Debiut rywala KFC w kolejnym mieście. Rozda roczne vouchery na kanapki
Sprzedał 13 mieszkań. Inwestował latami. Tłumaczy powody
Sprzedał 13 mieszkań. Inwestował latami. Tłumaczy powody
Cała prawda o Dino. Komu sieć zabiera klientów?
Cała prawda o Dino. Komu sieć zabiera klientów?
Nie tylko lodówka. Te trzy sprzęty podnoszą rachunki za prąd
Nie tylko lodówka. Te trzy sprzęty podnoszą rachunki za prąd
Na tych banknotach z PRL-u zbijesz fortunę. Warto ich poszukać w domu
Na tych banknotach z PRL-u zbijesz fortunę. Warto ich poszukać w domu
Gdzie wyrzucić pusty dezodorant? Wielu popełnia ten błąd
Gdzie wyrzucić pusty dezodorant? Wielu popełnia ten błąd
Co piąty Polak wyrzuca do śmieci ogólnych. Grozi im 5 tys. zł kary
Co piąty Polak wyrzuca do śmieci ogólnych. Grozi im 5 tys. zł kary
5 tys. złotych. Tyle potrafią zarobić jednego dnia
5 tys. złotych. Tyle potrafią zarobić jednego dnia