Po pół roku zaczęli dostawać zaległe pensje. Smutny koniec Praktikera

Pół roku po tym, jak pracodawca przestał płacić, pracownicy Praktikera wreszcie zaczęli dostawać zaległe pensje. Przynajmniej część. Reszta pieniędzy ma zostać im wypłacona przez syndyka masy upadłościowej firmy.

Po pół roku zaczęli dostawać zaległe pensje. Smutny koniec Praktikera
Źródło zdjęć: © WP.PL | Agata Kalińska

18.12.2017 06:49

O historii upadku sieci marketów budowlanych pisaliśmy w Wirtualnej Polsce już wiosną. Wówczas okazało się, że około 500 pracowników Praktikera nie dostało pensji za kwiecień. Nie było też wiadomo, kiedy i czy w ogóle je dostaną. Z trzynastu sklepów sieci działało już tylko kilka. Pozostałe zaplombowano.

Pracownicy i tak musieli się stawiać do pracy. Do hali sklepowej wpuszczano po kilka osób. Byli cały czas obserwowani, nagrywani, ochrona przy każdej okazji sprawdzała im dokumenty.

- Nie jestem złodziejem, żeby mi ciągle patrzeć na ręce, żeby mnie nagrywać - opowiadał Wirtualnej Polsce jeden z pracowników. Ci, którzy nie wytrzymali i złożyli wypowiedzenia, nie mogli się doprosić o świadectwa pracy. Bez nich z kolei nie mieli szans znaleźć innego zatrudnienia.

Wygląda na to, że wielomiesięczna gehenna pracowników powoli się kończy. Jak informują związki zawodowe, przelewy dla pierwszej grupy pracowników liczącej ok. 500 osób zostały wysłane na początku grudnia.

- Od chwili ogłoszenia upadłości Praktikera prowadziliśmy stałą współpracę zarówno z panem syndykiem, jak i z Funduszem Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, aby wszelkie formalności zostały wypełnione jak najszybciej i ludzie dostali zaległe pieniądze w najkrótszym możliwym terminie – mówi Mariusz Włodarczyk, przewodniczący Solidarności w Praktiker Polska.

Jednak to nie znaczy, że pracownicy i sieć są kwita. Zgodnie z prawem, z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych mogą być pokryte wynagrodzenia maksymalnie za trzy miesiące. Jak pisaliśmy, Praktiker przestał płacić w kwietniu, natomiat większość pracowników otrzymała wypowiedzenia oraz świadectwa pracy dopiero pod koniec września, po ogłoszeniu upadłości spółki.

Związkowcy uspokajają, że i reszta zaległych pieniędzy powinna trafić do pracowników. - Wyprzedaż majątku Praktikera przebiega bardzo sprawnie. Towar z zamkniętych marketów z całej Polski został zwieziony do pięciu sklepów, które wciąż prowadzą działalność handlową - deklaruje Włodarczyk.

Sklepy Praktikera, które jeszcze pracują, zostaną zamknięte najprawdopodobniej na przełomie stycznia i lutego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)