Poczta Polska odpowiada na zarzuty Platformy Obywatelskiej. "Klient nie zaakceptował terminu standardowego"

"Co do zasady usługa druki bezadresowe płatna jest z góry, tak też było w tym przypadku. Z uwagi na to, że klient oczekiwał skróconego terminu doręczenia i nie zaakceptował terminu standardowego, umowa nie została zawarta, a pieniądze zostały zwrócone" - brzmi stanowisko Poczty Polskiej".

Poczta Polska odpowiada na zarzuty Platformy Obywatelskiej. "Klient nie zaakceptował terminu standardowego"
Poczta Polska
Jacek Bereźnicki

05.05.2016 11:13

Politycy Platformy Obywatelskiej zarzucili kontrolowanej przez Skarb Państwa Poczcie Polskiej upolitycznienie i próbę zaszkodzenia organizatorom zaplanowanego na 7 maja marszu antyrządowego. Do skargi doszło po tym, jak operator pocztowy odmówił dostarczenia 800 tys. ulotek zachęcających do udziału w tej demonstracji. Poczta Polska odpiera zarzuty.

"Druki bezadresowe są usługą umowną realizowaną w ramach standardowej działalności biznesowej Poczty Polskiej. Standardowym terminem doręczenia dla tej usługi jest 7 dni roboczych. W przypadku zleceń niestandardowych, o krótszym terminie doręczenia, każdorazowo sprawdzane są możliwości operacyjne takiego doręczenia" - czytamy w oświadczeniu Poczty Polskiej przesłanym money.pl.

Jak mówił w środę rzecznik partii Jan Grabiec, umowa na dostarczenie ulotek została zawarta z Pocztą Polską, która wystawiła fakturę pro forma na kwotę 115 tys. zł. - Już po wpłynięciu tych pieniędzy na konto Poczty Polskiej dowiedzieliśmy się, iż nie jest możliwe rozniesienie tych druków przed dniem 7 maja - powiedział Grabiec.

Biuro prasowe Poczty Polskiej tłumaczy, że w tym przypadku "klient zgłosił się do Poczty Polskiej w dniu 26 kwietnia 2016 r. z prośbą o realizację zlecenia w 4 dni robocze, co z uwagi na ryzyko jakości realizacji usługi było niemożliwe (długi weekend majowy)".

"Co do zasady usługa druki bezadresowe płatna jest z góry, tak też było w tym przypadku. Z uwagi na to, że klient oczekiwał skróconego terminu doręczenia i nie zaakceptował terminu standardowego, umowa nie została zawarta, a pieniądze zostały zwrócone" - brzmi stanowisko Poczty Polskiej".

Uczestnictwo w marszu pod hasłem "Jesteśmy i będziemy w Europie" oprócz Platformy Obywatelskiej i KOD-u zapowiedzieli także liderzy Nowoczesnej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego. Manifestacja wyruszy sprzed siedziby Trybunału Konstytucyjnego przy alei Szucha i przejdzie na Plac Piłsudskiego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)