Polacy nie zaufali rządowej aplikacji STOP COVID. Kosztowała ponad 6 mln
Rząd chciał walczyć z pandemią w nowoczesny sposób za pomocą aplikacji na telefon. Aplikacja, choć pobrana ponad 2 mln razy, nie wzbudziła zaufania Polaków. Mniej niż procent zgłosił za jej pomocą zakażenie koronawirusem.
Jednym z pomysłów na przerwanie łańcucha zakażeń i ograniczenie zasięgu pandemii COVID-19 były aplikacje pozwalające na śledzenie kontaktów. STOP COVID - ProteGO Safe to rządowa aplikacja, która miała właśnie pomóc w opanowaniu sytuacji związanej z nowymi zakażeniami i zachorowaniami.
Jak wyszło w praktyce? Dziennikarze spiderweb.pl podsumowali ponad rok działania apki.
Jaką rybę wybrać w smażalni? Ekspertka zdradza sekret
STOP COVID - ProteGO Safe od kwietnia 2020 do lipa 2021 została pobrana 2 mln 98 tys. razy. W ogóle nie wygląda to tak źle. Niestety dziennikarze serwisu spidersweb.pl przyjrzeli się dokładniej danym. W tym samym okresie tylko 7042 osoby podały aplikacji PIN potwierdzający zarażenie wirusem.
Z wyliczeń dziennikarzy wynika, że o zarażeniu dało znać tylko 0,5 proc. zakażonych posiadających rządową aplikację. Koszt aplikacji wraz z jej utrzymaniem to jak na razie ponad 6 mln zł.
Całą sytuację skomentował w programie "Newsroom" prawnik i aktywista Krzysztof Izdebski.
- To jest dosyć skomplikowana sprawa, ale faktem jest, że Polska nie jest jedynym krajem, w którym do takiego fiaska doszło. Izdebski nie chciał określić działań rządu mianem fiaska, ale Polacy ewidentnie nie zaufali temu rozwiązaniu.
- Nie chce stawiać takiej tezy, że one były wyrzucone w błoto, żeby było wrażenie jakiegoś marnotrawstwa, czy wręcz korupcji. To była też kwestia pewnych eksperymentów na początku – ocenił sytuację gość programu WP.