Trwa ładowanie...
d25unan
piwo
19-07-2008 08:12

Polacy pokochali piwa prosto z miedzianej kadzi

W całym kraju w szybkim tempie przybywa tzw. browarów restauracyjnych, czyli lokali, które proponują swoim gościom własne, warzone na miejscu niepasteryzowane piwa.

d25unan
d25unan

Już w przyszłym tygodniu na gdańskiej Starówce ruszy Brovarnia Gdańsk - pierwszy browar restauracyjny w północnej Polsce. Bogdan Kisielewski, prezes spółki Stary Browar, która go uruchamia, liczy, że bez trudu zapełni 300 miejsc, które przygotował dla gości na dwóch poziomach zabytkowej kamienicy nad Motławą. Będzie kusił czterema rodzajami świeżego niepasteryzowanego piwa warzonego wyłącznie z naturalnych surowców. Każdego dnia goście zza szklanej szyby będą mogli obserwować niecodzienny spektakl: krzątaninę głównego piwowara, który gotuje brzeczkę lub dosypuje słodu do kadzi.

|

d25unan

Dziś w całym kraju jest już 12 podobnych browarów. Prawie wszystkie, poza wrocławskim Spiżem i krakowskim CK Browarem, powstały po 2005 r. Ale w ciągu dwóch lat ich liczba co najmniej podwoi się. W Płocku przy Starym Rynku powstaje Browar Tumski - drugi w tym mieście. W grudniu ruszy minibrowar przy otwartym w połowie lipca hotelu 1231 w Toruniu. Jeszcze w tym roku smak świeżego piwa poznają m.in. mieszkańcy Białegostoku i Koszalina.

Restauratorzy liczą, że odniosą taki sukces jak Bierhalle - sieć należąca do spółki QLT Restaurant & Bar, której współwłaścicielami są niemiecki przedsiębiorca branży motoryzacyjnej Peter Unger i polski specjalista od rynku nieruchomości Roman Gościk. Pierwszy minibrowar powstał w 2005 r. w Warszawie, a obecnie działa już pięć restauracji, z których każda sprzedaje miesięcznie 12 tys. l piwa.
_ Każdego roku mamy zamiar otwierać co najmniej 3-4 nowe restauracje. Właśnie budujemy je w Białymstoku, we Wrocławiu i drugi lokal w Łodzi _ - zapowiada Stanisław Magdij, dyrektor operacyjny spółki QLT Restaurant & Bar.

Minibrowary cieszą się popularnością, bo coraz więcej Polaków ma już dość piwnej monotonii w sklepach i pubach: wszędzie te same marki, podobny smak. A browary mogą zmieniać rodzaje oferowanego piwa nawet kilkakrotnie w ciągu roku.
_ Znamy ponad sto receptur piwa, które można produkować w każdym z minibrowarów _- mówi Ziemowit Fołat, współwłaściciel firmy Browamator, znawca branży piwnej.

Chętnych do prowadzenia browarów przybywa, choć nie jest to tania inwestycja: na efektowną instalację z miedzianymi zbiornikami, która może wyprodukować 50 tys. l piwa rocznie, trzeba wyłożyć co najmniej 265 tys. euro. Jednak to nic w porównaniu z zyskami, na jakie można liczyć. Wyprodukowanie jednego kufla to koszt od 1,48 zł do 2 zł. Kiedy jednak piwo trafi na stół - jego cena wzrasta do 6-7 zł.

d25unan

_ Powodzenie restauracji jest gwarantowane. Lokal szybko staje się główną atrakcją miasta. - 80 proc. gości to zagraniczni turyści. Chcą mieć możliwość zabrania piwa za sobą, dlatego jesienią zaczniemy sprzedawać niepasteryzowane piwo w butelkach _- mówi Elżbieta Jakubiak z Brovarii z Poznania.

Bo piwowarska turystyka stała się modna na całym świecie. Lokali przybywa w całej Europie. W Wielkiej Brytanii działa ich 500, w Niemczech - 300, a w samej Danii w ciągu ostatnich pięciu lat powstało prawie sto minibrowarów.

Dlatego wiele miast chciałoby mieć taki browar. Burmistrz Grodziska Mazowieckiego organizuje nawet w sierpniu konferencję, dzięki której ma nadzieję pozyskać chętnych do przywrócenia piwowarskich tradycji miasta.

_ Jak obliczamy, przed 1914 r. na ziemiach, które należą obecnie do Polski, działało ok. 500 browarów _- przypomina Ziemowit Fołat.

Piwo można uwarzyć także w domu. Podobno robi to kilka tysięcy Polaków.

Joanna Pieńczykowska, Tomasz Ł. Rożek
POLSKA Gazeta Opolska

d25unan
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d25unan