Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Urzędy gmin są zalewane wnioskami o warunki zabudowy - donosi portal prawo.pl. Powodem jest zmiana przepisów, która zacznie obowiązywać w połowie 2026 r. oraz groźba kar do 500 zł dziennie za opóźnienia w wydaniu decyzji.
Właściciele nieruchomości chcą szybko zabezpieczyć swoje prawa, zanim nowe plany ogólne zostaną uchwalone przez samorządy, co musi nastąpić do 30 czerwca 2026 roku. W rezultacie liczba składanych wniosków w wielu miejscowościach wzrosła aż dwukrotnie w porównaniu z poprzednimi latami.
Wzrost liczby wniosków o warunki zabudowy
Rośnie obawa, że po zmianach nie będzie można budować domów na wszystkich działkach, co powoduje dodatkowy stres dla właścicieli.
Samorządy intensywnie pracują nad zaradzeniem tej sytuacji, poszukując dodatkowych pracowników lub angażując zewnętrzne firmy do pomocy w przygotowywaniu decyzji.
Król mebli z Sulęcina. Liczył na szybki zarobek. Puściły mu nerwy
Wydziały planowania w gminach, z którymi rozmawialiśmy, notują więcej składanych wniosków o decyzje WZ niż w poprzednich latach.
Na przykład w Bydgoszczy do końca września 2025 r. wydano 175 decyzji WZ, podczas gdy w analogicznym okresie 2024 r. było ich 142 – to wzrost o około 25 proc. Podobny trend obserwuje Łódź: od stycznia do września 2025 r. wpłynęło tam 1624 nowych wniosków o ustalenie warunków zabudowy (średnio ok. 180 miesięcznie), podczas gdy rok wcześniej w analogicznym okresie było to 1400 wniosków (ok. 155 miesięcznie).
W Poznaniu natomiast średni wzrost od początku roku w porównaniu do roku 2024 wynosi 136 proc., a w niektórych miesiącach był on szczególnie wzmożony: maj (167 proc.), lipiec (160 proc.) czy wrzesień (176 proc.).
Samorządowcy chcą zmian w limicie
Lokalni liderzy wzywają do zniesienia tego ograniczenia, argumentując, że hamuje ono rozwój miejscowości, zwłaszcza tych mniejszych, oraz ogranicza elastyczność gmin w planowaniu przestrzennym.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii tłumaczyło w odpowiedzi dla money.pl, że nowe zasady mają kontynuować racjonalizację planowania zapoczątkowaną w 2015 roku i nie naruszają praw do działek. Po 30 czerwca 2026 roku zachowane będą dotychczasowe plany i decyzje miejscowe, lecz brak nowych obszarów zabudowy zahamuje inwestycje.
Ministerstwo nie zamierza na razie zmieniać przepisów, ale obserwuje postęp wdrażania reformy oraz analizuje zgłaszane przez samorządy uwagi, podkreślając istotną rolę nowych planów w kontekście rozliczeń z Komisją Europejską w ramach Krajowego Planu Odbudowy.