Policja zatrzymała podejrzanego o skatowanie pracownika

Częstochowscy policjanci zatrzymali Patryka Z., podejrzanego o brutalne
pobicie mężczyzny; sprawca działał na polecenie właścicielki firmy transportowej, w której pobity
43-latek pracował jako kierowca.

Obraz
Źródło zdjęć: © © jinga80 - Fotolia.com

Częstochowscy policjanci zatrzymali Patryka Z., podejrzanego o brutalne pobicie mężczyzny; sprawca działał na polecenie właścicielki firmy transportowej, w której pobity 43-latek pracował jako kierowca - wynika z ustaleń śledztwa.

Prawie tydzień temu częstochowska prokuratura rozesłała za 36-letnim Patrykiem Z. list gończy. Policjanci ustalili, że mężczyzna ukrywa się w Katowicach, w domu swojej koleżanki. Tam właśnie go zatrzymali; poszukiwany schował się przed nimi w wersalce - podała rzeczniczka częstochowskiej policji Joanna Lazar. Pod zarzutem ukrywania poszukiwanego zatrzymano 38-letnią właścicielkę mieszkania i jej 19-letniego syna.

"Patryk Z. nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień" - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek. Podejrzany trafił do aresztu.

We wrześniu tego roku 43-letni mieszkaniec Częstochowy zatrudnił się jako kierowca w firmie transportowej z Katowic. Woził towary pomiędzy państwami Unii Europejskiej. Niedługo po zatrudnieniu właścicielka firmy Anita N. zaczęła mieć zastrzeżenia do jego pracy.

30 października przyjechała do Częstochowy w towarzystwie Patryka Z. - swojego znajomego. Miała odebrać od kierowcy auto służbowe. Jak podała prokuratura, oboje wtargnęli do mieszkania, w którym 43-latek mieszkał wraz z matką, zażądali wydania kluczyków oraz dokumentów samochodu. Patryk Z. bił i kopał 43-latka. Mężczyzna doznał bardzo poważnych obrażeń, m.in. urazów organów wewnętrznych i głowy. Jego stan lekarze określają jako bardzo ciężki. Pobity walczy o życie w szpitalu.

35-letnia Anita N. usłyszała zarzut zlecenia znajomemu pobicia jej pracownika. Na początku listopada sąd aresztował ją na dwa miesiące.

Jej i Patrykowi Z. może grozić do 10 lat więzienia. Prokuratura nie wyklucza, że po uzyskaniu dokumentacji medycznej zmieni zarzut, w grę może wchodzić nawet usiłowanie zabójstwa.

38-latka z Katowic i jej syn przyznali się do ukrywania poszukiwanego i wyrazili chęć dobrowolnego poddania się karze. Za taki czyn może im grozić do pięciu lat więzienia.

(AS)

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Czerwone pojemniki na polskich ulicach. Co należy do nich wrzucać?
Czerwone pojemniki na polskich ulicach. Co należy do nich wrzucać?
Czesi oblegają polskie targowiska. "Kupują wszystko"
Czesi oblegają polskie targowiska. "Kupują wszystko"
Hoduje owce, jest załamany. "Wełna jest praktycznie bezwartościowa"
Hoduje owce, jest załamany. "Wełna jest praktycznie bezwartościowa"
Zakaz parkowania dla hulajnóg? W Warszawie szykują dużą zmianę
Zakaz parkowania dla hulajnóg? W Warszawie szykują dużą zmianę
Sprzedali mieszkanie, fiskus chce 100 tys. zł. Problem tysięcy Polaków
Sprzedali mieszkanie, fiskus chce 100 tys. zł. Problem tysięcy Polaków
Polskie lotnisko zamknięte. Remont dotknie setek tysięcy Polaków
Polskie lotnisko zamknięte. Remont dotknie setek tysięcy Polaków
Zmiana w polskim handlu. Oto co dzieje się z dyskontami
Zmiana w polskim handlu. Oto co dzieje się z dyskontami
Próbuje sprzedać pałac. Bez skutku. Chce go tanio wynajmować
Próbuje sprzedać pałac. Bez skutku. Chce go tanio wynajmować
"Lepiej nie siać". Żyje w Anglii, oto na czym dzisiaj zarabia
"Lepiej nie siać". Żyje w Anglii, oto na czym dzisiaj zarabia
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Przebili Zakopane. Tu tu Polacy chcą spędzić długi listopadowy weekend
Przebili Zakopane. Tu tu Polacy chcą spędzić długi listopadowy weekend
Pozbyła się smrodu z kosza na śmieci. Internautka dzieli się sposobem
Pozbyła się smrodu z kosza na śmieci. Internautka dzieli się sposobem