Polka kupiła dwa mieszkania w Hiszpanii. "Bardzo się zawiodłam"

Kobieta wspólnie z mężem kupiła dwie nieruchomości na południowo-wschodnim wybrzeżu Hiszpanii. Po kilku lat sprzedała mieszkania. - Hiszpania bardzo nas zawiodła - przyznała w wywiadzie dla mediów.

Polka sprzedała dwa mieszkania w HiszpaniiPolka sprzedała dwa mieszkania w Hiszpanii
Źródło zdjęć: © East News | Deposit
Kamil Rakosza-Napieraj

Agata Roszko, Polka, która zainwestowała w nieruchomości w Hiszpanii, podzieliła się swoimi doświadczeniami w rozmowie z "Forbesem". Jak opowiadała, po wybuchu wojny w Ukrainie, wraz z mężem postanowili zdywersyfikować kapitał, wybierając Hiszpanię jako miejsce inwestycji. - Hiszpania bardzo nas zawiodła - mówiła Roszko w rozmowie z "Forbesem".

Polka kupiła dwa mieszkania w Hiszpanii

Zakupione mieszkania znajdowały się na osiedlu między Murcją a Almerią. Początkowo małżonkowie planowali wynajmować jedno z mieszkań, aby pokryć koszty utrzymania obu nieruchomości. Jednak rzeczywistość okazała się inna. - Najem działał w miarę dobrze, ale głównie między czerwcem a wrześniem - wyjaśniała Roszko.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Biedronka rozpycha się na Słowacji. Czy jest taniej niż w Polsce? Sprawdzamy

Dodatkowym problemem okazało się położenie osiedla w korycie rzeki, co wiązało się z ryzykiem powodzi. -  Trzeba głośno powiedzieć, że biura nieruchomości ściągają nas tam, Polaków, masowo, nie informując o "trupach w szafie", które prędzej czy później wypadną - podkreślała.

Ostatecznie Roszko zdecydowała się sprzedać nieruchomości znajomym, którzy szukali azylu z dala od wojny. - My im oczywiście wszystko powiedzieliśmy, ile trwa sezon na wynajem, że osiedle zbudowano w korycie rzeki - twierdziła.

To też przeszkadzało Polce

Po doświadczeniach z Hiszpanii, Roszko postanowiła zainwestować we Francji, wybierając Cannes na Lazurowym Wybrzeżu. - Miasto tętni życiem przez cały rok dzięki festiwalom, centrum kongresowemu i globalnej rozpoznawalności - mówi.

Przed zakupem posiadłości we Francji rozważała jeszcze zakup mieszkania w innej części Hiszpanii niż poprzednie nieruchomości. Zniechęciła ją do tego pewna kwestia.

- Rynek jest już mocno napompowany - z rozmów z tamtejszymi deweloperami wynika, że prawie połowę mieszkań w nowych inwestycjach kupują tam Polacy. Sama też nie chciałabym wyjeżdżać z Polski tylko po to, by spędzać urlop w Hiszpanii wśród samych rodaków. Szukam nowych doświadczeń, chcę zanurzyć się w obcej kulturze i poznać lokalnych mieszkańców, bądź nawet pozostać mniej zauważalna. Niestety, nie mogłam tego doświadczyć w Hiszpanii - stwierdziła Anna Roszko w rozmowie z "Forbesem".

Wybrane dla Ciebie

Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"