Polska jako pierwsza uruchamia nową pomoc. "Konsument może zapłacić mniej"

Polska uruchomi pomoc publiczną dla rolników w związku z wysokimi cenami nawozów. Zgodę na to wydała już Komisja Europejska - nasz kraj jako pierwszy wystąpił o taką zgodę i na razie jako jedyny ją dostał. Pomoc dla rolników może przełożyć się na ograniczenie wzrostu cen żywności, które widzimy na sklepowych półkach - mówił w piątek Janusz Wojciechowski, komisarz UE ds. rolnictwa.

Polska jako pierwsza uruchamia nową pomoc. "Konsument może zapłacić mniej"
Polska jako pierwsza uruchamia nową pomoc. "Konsument może zapłacić mniej"
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | DEMI VAA SUNILA
oprac. TOS

22.04.2022 | aktual.: 28.04.2022 16:09

Wojciechowski mówił podczas piątkowego briefingu prasowego w Warszawie, że Komisja Europejska bardzo szybko zareagowała na wniosek Polski o dopłaty do nawozów. Został on złożony 6 kwietnia, a decyzja zapadła już 19 kwietnia.

"Komisja w pełni zaakceptowała przedłożony przez polski rząd program. Szczegóły techniczne zależą od polskiego rządu" - wyjaśnił. Dodał też, że rolnicy we wszystkich krajach członkowskich są dotknięci wysokimi cenami nawozów, jednak na razie tylko Polska zdecydowała się na pomoc publiczną.

Polski rząd chce przeznaczyć na ten cel 836 mln euro, czyli blisko 4 mld zł. W ostatnich latach w rolnictwie nie było takiego programu w żadnym z unijnych krajów - przekonywał Wojciechowski.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Podkreślił też rolę małych i średnich gospodarstw rolnych w zapewnieniu bezpieczeństwa żywnościowego - zwłaszcza w obliczu wojny w Ukrainie. Jak przekonywał, skoncentrowane wielkie hodowle są zbyt łatwym celem ataku w sytuacji zagrożenia. Dodał, że w Polsce trzeba zapobiec degradacji i eliminacji małych i średnich gospodarstw, w szczególności hodowlanych. Jest to ważne w kontekście polskiego planu strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej.

Szansa na złagodzenie wzrostu cen żywności

Powołując się na wyniki spisu rolnego z 2020 r., Wojciechowski podliczył, że od 2010 do 2020 r. zostało zlikwidowanych 340 tys. gospodarstw hodowlanych. Przyznał, że tego typu zjawiska zachodzą w całej Europie, ale w Polsce następowały zdecydowanie zbyt szybko. Jak przekonywał, zachowanie potencjału małych i średnich gospodarstw w dużej mierze zależy od odbudowy lokalnego przetwórstwa rolnego. Tymczasem dominujące dziś w Polsce duże zakłady nie są zainteresowane małymi dostawcami.

Pytany o przewidywane zmiany cen żywności w najbliższych miesiącach, Wojciechowski powiedział, że jeśli wzmocnione zostaną lokalne rynki rolne i sprzedaż bezpośrednia, to nie powinnyśmy obawiać się wielkiego wzrostu cen. "Są warunki, że zrównoważenie produkcji rolnej i odbudowa lokalnych powiązań będzie łagodzić wzrosty cen żywności" - wskazał. "Skrócenie łańcuchów dostaw spowoduje, że rolnik może dostać więcej za swój produkt, a konsument może mniej zapłacić" - wyjaśnił.

Dopłaty dla rolników. Ile można dostać?

We wtorek ministerstwo rolnictwa poinformowało, że KE zatwierdziła polski program dopłat do nawozów o wartości 3,9 mld zł. Beneficjenci programu będą mogli dostać dotacje w wysokości do 53,5 euro (250 zł) na hektar użytków zielonych i pastwisk oraz do 107 euro (500 zł) na hektar gruntów rolnych. Górnym pułapem pomocy będzie kwota odpowiadająca pomocy dla obszaru 50 hektarów.

Pomoc rolnikom ws. dopłat do nawozów jest w "niespotykanej skali" - mówił na początku kwietnia Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa. - Gdyby rolnicy nie stosowali nawozów, nastąpiłby spadek plonów, co - w obecnej sytuacji w Ukrainie - mogłoby zachwiać bezpieczeństwem żywności globalnie - przekonywał wicepremier.

Przypomnijmy, w marcu inflacja sięgnęła już 11 proc. i była najwyższa od ponad dwóch dekad. Coraz większy wpływ na drożyznę mają właśnie ceny żywności.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (133)