Polska walczy o Europę jednej prędkości

W Brukseli po południu (ok.15.00) odbędzie się dziś unijny szczyt, na którym ma być wynegocjowana umowa fiskalna, narzucająca ściślejsze rygory budżetowe. Porozumienie międzyrządowe, obowiązkowe dla strefy euro, ma ułatwić nakładanie kar finansowych na kraje przekraczające dozwolone wskaźniki gospodarcze.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP/JOHN THYS

Państwa spoza strefy euro mogą do umowy przystąpić dobrowolnie, już wiadomo, że nie zrobi tego Wielka Brytania. Polska uzależnia swój podpis od gwarancji, że państwa, które nie mają wspólnej waluty, będą uczestniczyć jako obserwatorzy w szczytach eurolandu.

Polska obawia się ściślejszej integracji strefy euro, pozostawiającej w tyle kraje bez wspólnej waluty i tym samym podziału Unii na dwie prędkości. Chce być uczestnikiem debaty i mieć wpływ na reformy, nie chce się więc zgodzić na osobne szczyty eurolandu. Polskę popiera Komisja Europejska.

- Podział Europy byłby szkodliwy - powiedział niedawno szef Komisji Jose Barroso. Zastrzegł, że Komisja poprze tylko takie porozumienie, które nie będzie osłabiało Unii i nie będzie zagrożeniem dla europejskiej jedności. Polskę popiera także Parlament Europejski. - Wszystkie kraje, czy obecni, czy przyszli członkowie strefy euro, powinny mieć te same prawa uczestniczenia w szczytach euro - powiedział Polskiemu Radiu europoseł Jacek Saryusz-Wolski.

Z jego inicjatywy deputowani ośmiu krajów, które w przyszłości przyjmą wspólną walutę, zaapelowały do przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya o niewykluczanie tych państw ze spotkań strefy euro. - To jest forma nacisku - dodał europoseł. Jeśli postulat Polski nie zostanie spełniony, to premier Donald Tusk nie podpisze się pod nową umową.

Brukselski ekspert Centrum Polityki Europejskiej Janis Emmanuilidis podkreślił, że zebranie jak największej liczby podpisów, będzie korzystne dla strefy euro jako sygnał zaufania. - A cokolwiek, co pomoże zwiększyć zaufanie w strefie euro jest wartością dodaną w tej sytuacji. Jeśli kraje spoza strefy euro potwierdzają swoje zainteresowanie, to wzmacnia to euroland i jest pozytywnym sygnałem - dodał ekspert. Przeciwko wspólnym szczytom jest Francja, ale wiele będzie zależało od decyzji Niemiec, bo tylko Berlin mógłby przekonać Paryż do zmiany stanowiska.

Wybrane dla Ciebie

Rolnicy planują protesty. "To jest kpina w żywe oczy"
Rolnicy planują protesty. "To jest kpina w żywe oczy"
Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii