Poprawa nastrojów dobra dla dolara
Napięcie wokół Ukrainy nieco spadło, przynajmniej chwilowo. Momentalnie dało się to odczuć na światowych rynkach, gdzie jeszcze w piątek dyskontowane było wejście rosyjskich wojsk na Ukrainę. Paradoksalnie taka poprawa nastrojów sprzyjać może dalszemu umacnianiu się dolara. Straty odrabia też złoty.
12.08.2014 09:33
Hossa na rynku dolara, która trwa już kilka tygodni, ma swoje źródło w fundamentach amerykańskiej gospodarki. Szybkie tempo ożywienia, widoczne wyraźnie na rynku pracy, a do tego wyższa od oczekiwań inflacja (szczególnie od oczekiwań Fedu) prowadzą do wzrostu rynkowych stóp procentowych. Inwestorzy uśpieni słodkimi zapewnieniami Bena Bernanke uważali, że Fed będzie przez długi czas ignorował ożywienie w USA, nie zmieniając stóp procentowych. Janet Yellen, choć również mocno gołębia, przyznaje, że stopy pozostaną niskie przez długi okres, ale niskie nie oznacza niezmienione. Podczas gdy jeszcze wiosną cześć inwestorów w ogólnie nie oczekiwała podwyżek stóp w 2015 roku (m.in. szef PIMCO Bill Gross oraz bank Goldman Sachs) teraz rynek wycenia już trzy podwyżki stóp w przyszłym roku. To zaś prowadzi do umocnienia dolara.
Część obserwatorów mogła dziwić się w ubiegłym tygodniu, dlaczego wzrost napięć na rynku globalnym powodował umocnienie euro względem dolara. Przyjmuje się, że w okresach globalnych napięć dolar zyskuje ze względu na uciekający w kierunku amerykańskich obligacji kapitał, a tu szczególnie Europa mogłaby na konflikcie sporo stracić. Obserwacja rynku stopy procentowej wyjaśniała ten fenomen. Konflikt powodowałby zagrożenie dla globalnego wzrostu, a zatem także dla ożywienia w USA, stawki kontraktów na stopy procentowe dla dolara zatem mocno spadły (gdyż w takim scenariuszu Fed mógłby ostrożniej podchodzić do tematu podwyżek stóp). W Europie nie miało co spadać, gdyż rynkowe stopy procentowe są blisko zera i w efekcie zmiany były niekorzystne dla dolara. Teraz, gdy napięcie wydaje się maleć, sytuacja odwraca się i dolar może kontynuować umocnienie.
Nieco inaczej wygląda sytuacja na rynku złotego, gdzie mniej liczą się stopy procentowe, a bardziej właśnie postrzeganie ryzyka. Apogeum napięcia w ubiegłym tygodniu zbiegło się z testem poziomu 3,15 na parze USDPLN i rynek zawrócił tu już po raz trzeci w ostatnich miesiącach. Jeśli uspokojenie wokół Ukrainy będzie trwałe złoty będzie mógł umocnić się w większym stopniu, szczególnie wobec euro i franka.
Dziś ciekawą publikacją będzie indeks ZEW dla niemieckiej gospodarki – pierwszy sierpniowy odczyt u naszych zachodnich sąsiadów. Nie jest to co prawda tak ważny indeks jak PMI czy Ifo, jednak wobec faktu, że indeks zniżkował 7 miesięcy z rzędu, inwestorzy zaczynają przyglądać mu się wyraźniej. Tym razem, inaczej niż w poprzednich miesiącach, rynek oczekuje dalszego spadku indeksu i to dość sporego, z 27,1 do 18,2 pkt. Dane o godzinie 11:00. Tymczasem o 9:30 dolar kosztuje 3,1445 złotego, euro 4,2036 złotego, frank 3,4643 złotego, zaś funt 5,2759 złotego.
dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.