Poranny Szkic Walutowy

Po drastycznych spadkach na Wall Street doszło do klasycznego odreagowania, indeksy wzrosły o ponad 3% na wczorajszym zamknięciu. Nie miało to jednak znaczącego przełożenia na kurs złotego, który zwykł zyskiwać na wartości wraz z poprawą sytuacji na głównych parkietach.

Poranny Szkic Walutowy
Źródło zdjęć: © AFS

03.12.2008 08:57

Wynika z tego, że pogorszenie sentymentu sprowokowane serią złych danych makroekonomicznych z dużych gospodarek oraz informacje z Polski – w szczególności, znacząco niższy odczyt PMI – będzie się utrzymywać. Konsekwencją wzrostu awersji do ryzyka jest także znaczące ograniczenie płynności na rynku złotego, przy którym bardzo trudno oczekiwać poprawy notowań naszej waluty. Pomimo przekonania, że gospodarka Polski będzie jedną z 2 najszybciej rozwijających się w Europie na rynku lokalnym zdecydowanie najważniejszym czynnikiem determinującym przebieg notowań jest niechęć do pozbywania się z portfeli aktywów uznawanych za bezpieczne bądź płynne, bez względu na okoliczności.

Pikanterii dodaje kontrowersyjne zjawisko publikowania bardzo drastycznych prognoz, istotnie odbiegających od konsensusu rynkowego oraz fakt znaczącego zaangażowania dużych zagranicznych banków i grup kapitałowych na rynku opcyjnym w segmencie wysoko niestandardowych i mało płynnych struktur opcyjnych o profilu odbiegającym od tradycyjnych struktur zabezpieczających. Absolutna niechęć inwestorów do nabywania aktywów postrzeganych w obecnej sytuacji jako nie dające możliwości bezpiecznego wycofania środków oraz powiązanych z relatywnie małymi gospodarkami sprawia, że ponownie obserwujemy podejście EURPLN do 3,85.

Na rynku międzynarodowym ważnym wydarzeniem było oficjalne ogłoszenie przez NBER recesji w USA. Procedura analizowania stanu gospodarki oraz charakter przyjętej definicji sprawiają jednak, że zwykle tego rodzaju ogłoszenie było wydawane dość blisko momentu w którym w gospodarce zaczynała się faza ożywienia. Obecnie mało kto wierzy w tak optymistyczny splot wydarzeń, mimo to warto zauważyć, że kłopoty amerykańskiej gospodarki trwają dość długo (można bezpiecznie przyjąć, że ponad 1,5 roku) co jest dość długą fazą spowolnienia. USA mogą rzeczywiście wcześniej odczuć poprawę koniunktury niż gospodarka europejska.

Piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy tradycyjnie stanowić będzie kluczowy impuls dla rynku, który już teraz próbuje zdyskontować jego faktyczną, oczekiwaną treść. EURUSD pozostaje w szerokim range’u 1,25 – 1,30, przez co zakres zmienności USDPLN jest nieco mniejszy niż w sytuacji w której zarówno EURUSD i EURPLN bardzo dynamicznie zmieniały poziomy. Całą drugą połowę tygodnia powinno się interpretować w kontekście piątkowego raportu z USA – zarówno Beżowa Księga (dziś wieczorem), jak i raport ADP Employment (dziś po południu) czy też Initial Jobless Claims (w czwartek) zyskają na znaczeniu jako przybliżenie piątkowych danych.

Czwartkowe posiedzenia BoE i EBC zostały przez rynek zdyskontowane przez przyjęcie obniżki o 50 punktów w Eurolandzie i o 1 punkt procentowy w Wielkiej Brytanii (a przynajmniej – na to wskazują kwotowania kontraktów terminowych na stopę procentową w EUR i GBP). Standardowo, nie można niczego pewnego powiedzieć o dalszym zachowaniu kursów tych walut wynikającego z obniżek, co prawda - przewaga odsetkowa złotego urośnie do monstrualnych, dawno nie obserwowanych rozmiarów co jednak w bieżącym otoczeniu rynkowym wpływu na notowania PLN raczej mieć nie będzie. Zwiększy się jedynie ryzyko wystąpienia dynamicznych, gwałtownych aprecjacji złotego wraz z pojawianiem się okresów przejściowego spokoju, pozwalających niektórym uczestnikom rynku przyjąć, że prawdopodobieństwo poprawy sytuacji w globalnej gospodarce wzrosło.

Piotr Denderski
AFS

kurswalutyzłoty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)