Poseł wniósł o 500+ za czas, gdy córka była "dzieckiem poczętym". Dostał odpowiedź
Wyrok TK w sprawie aborcji ośmielił posła Lewity Marka Rutkę do złożenia wniosku o wyrównanie świadczenia 500+ za okres, gdy jego córka była "dzieckiem poczętym". Właśnie otrzymał odpowiedź z Urzędu Miasta Gdyni, która dowodzi, że nie będzie o to łatwo.
Poseł Marek Rutka otrzymał odpowiedź w sprawie 500+. Nie tego się spodziewał
Po tym, jak w listopadzie Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przesłanka dopuszczająca usunięcie ciąży z powodu głębokiej wady jest niezgodna z Konstytucją, a "dzieckiem poczętym" (fraza używa w tym orzeczeniu) jest się od chwili połączenia komórek w łonie matki, poseł Lewicy Marek Rutka postanowił zakpić z toku myślenia Trybunału. Złożył w urzędzie miasta wniosek o wyrównanie świadczenia 500+ za czas, kiedy jego córka była właśnie "dzieckiem poczętym".
"Na podstawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego, w sprawie sygn. akt K1/20, w imieniu małoletniej córki Ingi Rutki, wnoszę o dopłatę do świadczenia 500 +, w wysokości odpowiadającej dziewięciu miesiącom, tj. od września 2019 do maja 2020, czyli daty narodzin córki" – napisał we wniosku.
Wniosek złożył na początku lutego tego roku.
Waloryzacja 500 plus? "Na dziś takich planów nie ma"
Jego happening rozśmieszył internautów, a wielu poszło jego śladem i również złożyło wnioski o wyrównanie. Łatwo jednak nie będzie, o czym przed kilkoma dniami przekonał się parlamentarzysta.
"Urząd Miasta zamiast decyzji przysłał formularz, więc oczywiście wypełnię (chociaż już raz został wypełniony przy zgłoszeniu córki). No cóż, trochę się nie dziwię, że starają się zniechęcić wnioskodawcę" – poinformował na Facebooku.
Parlamentarzysta nie ma zamiaru odpuścić i zapowiedział, że wniosek uzupełni.
"Urzędnicy grają na czas, ja jednak tak łatwo nie odpuszczę. Rząd PiS powinien na nowo, precyzyjnie określić jak definiuje dziecko" – zakończył swoją relację.
