Posłowie do PE zarabiają krocie, ale wydają mało

- Też tak myślałem, ale doszliśmy do wniosku, że na 13-letnim aucie nie można już polegać - tłumaczy Marek Sternalski, dyrektor biura Kaczmarka. I dodaje: - Często jeździliśmy nim z posłem na oficjalne uroczystości i zwyczajnie baliśmy się, że pewnego dnia stanie nam gdzieś w trasie. Stąd decyzja Filipa Kaczmarka o zainwestowaniu w skodę superb.

Kupno nowej skody (rocznik 2009) nie oznacza jednak wcale, że Kaczmarek z wiekowym fordem ka się rozstał. Po Poznaniu nadal jeździ głównie nim. Granatowe auto, jeszcze na starych, czarnych tablicach rejestracyjnych, często stoi przed jego biurem przy ul. Masztalarskiej. - Bo w jeździe po mieście wciąż się świetnie sprawdza. Łatwo nim zaparkować, no i mało pali - przyznaje Marek Sternalski, który nie ukrywa, że jego szef ma opinię osoby bardzo oszczędnej. - Ale to nic złego. Unikanie głupich wydatków to dobra cecha - tłumaczy europosła, który przebywa obecnie na wakacjach.

Skąd wiemy, że Filip Kaczmarek kupił w ubiegłym roku skodę? Z jego oświadczenia majątkowego. Europosłowie muszą składać je co roku, na początku lipca. Przejrzeliśmy, jak mają się finanse piątki posłów do Parlamentu Europejskiego z Wielkopolski.

Największe oszczędności ma wspomniany Filip Kaczmarek. Polityk Platformy może się pochwalić m.in. 115 tys. euro i wartymi ponad 21 tys. zł obligacjami. Ma też wart 900 tys. zł 230-metrowy dom i dwa mieszkania: 58-metrowe (290 tys. zł) oraz 50-metrowe (280 tys. zł). Kaczmarek ma jeszcze wycenianą na 120 tys. zł działkę budowlaną oraz kilka mniejszych nieruchomości, które dostał w spadku.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Polski Głosu Wielkopolskiego