Pracodawcy dostają fałszywe mandaty z PIP

Oszuści wymyślili nowy sposób na wyłudzanie pieniędzy od właścicieli firm, zwłaszcza małych. Podszywając się pod Państwową Inspekcję Pracy rozsyłają faksy informujące pracodawców o karze grzywny za zatrudnianie pracowników bez umów o pracę

Obraz
Źródło zdjęć: © © toocan - Fotolia.com

.

Naciągacze do oficjalnego pisma o karze wynoszącej tysiąc złotych, dołączają wypełnione blankiety przelewu z wydrukowanym kontem bankowym. Rzeczniczka Państwowej Inspekcji Pracy Danuta Rutkowska tłumaczy, że Inspekcja nie wydawała i nie wydaje tego typu dokumentów. Jak wyjaśnia, PIP nie wydaje postanowień o nałożeniu mandatu. Tym bardziej nie informuje o nałożonej sankcji drogą korespondencyjną.

Mandat tylko po kontroli

Procedury w postępowaniu mandatowym przyjętym w Państwowej Inspekcji Pracy są zupełnie inne - podkreśla Rutkowska. Wyjaśnia, że mandat jest wręczany od razu po zakończeniu kontroli o ile oczywiście inspektor pracy stwierdzi nieprawidłowości.Danuta Rutkowska podkreśla, że mgr Marian Klecha nie jest pracownikiem Państwowej Inspekcji Pracy. Apeluje, by osoby, które otrzymały wezwanie do uiszczenia fałszywego mandatu zgłosiły to organom ścigania.

- To, co robi rzekomy mgr Klecha, to ewidentne oszustwo. Nie wiadomo, ilu przedsiębiorców padło jego ofiara. W każdej takiej sytuacji należy powiadomić organy ścigania. Z informacji jakie posiadam wynika, że jeden z pracodawców, który otrzymał takie postanowienie inspektora Klechy, złożył zawiadomienie do prokuratury - wyjaśnia Danuta Rutkowska.

Obraz
© (fot. "Dziennik Gazeta Prawna")

Pracodawcy muszą być czujni. To nie pierwszy raz, kiedy padają ofiarą naciągaczy, podających się za przedstawicieli Państwowej Inspekcji Pracy. Niedawno PIP przestrzegał przed wezwaniami do zapłaty 185 zł za „uzyskanie certyfikatu Polskiej Inspekcji Pracy”. Oszuści przekonywali, że certyfikat jest niezbędny i należy go okazywać podczas kontroli.

Znane są też przypadki kontroli zakładów pracy przez fałszywych inspektorów. "Po 'kontroli' rzekomi inspektorzy poinformowali, że kredytowany mandat za brak umowy wynosi 2000 zł, jednak mandat może być dwukrotnie mniejszy, jeśli ukarany zapłaci 1000 zł od razu kontrolerom' - czytamy w nto.pl.

JK,WP.PL

Wybrane dla Ciebie

Kultowa marka wraca do gry. Usamodzielnia dystrybucję po dekadzie
Kultowa marka wraca do gry. Usamodzielnia dystrybucję po dekadzie
Fałszywe strony wabią podróżnych. Lotnisko w Krakowie przestrzega
Fałszywe strony wabią podróżnych. Lotnisko w Krakowie przestrzega
Kłopoty dużej spółdzielni mleczarskiej. Zarząd mówi o błędach
Kłopoty dużej spółdzielni mleczarskiej. Zarząd mówi o błędach
Skarżą się na bony rabatowe. "Do UOKiK wpłynęło ponad 300 sygnałów"
Skarżą się na bony rabatowe. "Do UOKiK wpłynęło ponad 300 sygnałów"
Nie odbierzesz kaucji za butelki? Mówią, co stanie się z pieniędzmi
Nie odbierzesz kaucji za butelki? Mówią, co stanie się z pieniędzmi
Zła wiadomość dla oszczędzających. Zmiana weszła w życie
Zła wiadomość dla oszczędzających. Zmiana weszła w życie
Buduje osiedle, chce wyciąć 100-letnie drzewa. Gmina rozkłada ręce
Buduje osiedle, chce wyciąć 100-letnie drzewa. Gmina rozkłada ręce
Waloryzacja emerytur 2026. Niektórzy dostaną o 200 zł więcej [TABELA]
Waloryzacja emerytur 2026. Niektórzy dostaną o 200 zł więcej [TABELA]
Godzinami czekali na odprawę. Tłumy na lotnisku w Polsce. Oto nagranie
Godzinami czekali na odprawę. Tłumy na lotnisku w Polsce. Oto nagranie
Niemcy przenoszą do Polski produkcję słodyczy. Oto szczegóły
Niemcy przenoszą do Polski produkcję słodyczy. Oto szczegóły
"To wygląda jak pomyłka". Tyle Magdalena wydała za wizytę u lekarza
"To wygląda jak pomyłka". Tyle Magdalena wydała za wizytę u lekarza
Ceny piwa pójdą w górę. Niemiecki gigant zapowiada podwyżki
Ceny piwa pójdą w górę. Niemiecki gigant zapowiada podwyżki