Prawie 200 osób zabitych na torach. UTK chce uczyć dzieci bezpieczeństwa
Trzy czwarte osób zabitych na torach w ogóle nie powinny się znaleźć w miejscu, gdzie uderzył je pociąg - wynika ze statystyk Urzędu Transportu Kolejowego. Najwięcej osób ginie na dzikich przejściach przez tory. UTK ruszył z wartą 27,6 mln zł kampanią, w ramach której uczy dzieci bezpieczeństwa. Do w pierwszej lekcji udziału zaprosił tez Pierwszą Damę.
09.06.2017 20:04
Kolejarze wiedzą o około 30 tysiącach dzikich przejść. Walka z nimi to jak walka z wiatrakami, bo codziennie powstają nowe. To tysiące miejsc, gdzie codziennie może dojść do wypadku. Powody zawsze są te same: braku wyobraźni, lekceważenie niebezpieczeństwa i zwykła niewiedza.
Statystyki są tragiczne. W 2016 roku doszło do 214 wypadków na przejazdach kolejowych, w których zginęło 49 osób. Kolejne 120 zginęło na tzw. dzikich przejściach. Przez pierwsze pięć miesięcy tego roku na przejazdach kolejowych zanotowano ponad 80 wypadków, w których zginęło 10 osób, a kolejne 10 odniosło poważne obrażenia. Wiele z tych ofiar to dzieci.
Blisko trzy czwarte zabitych i prawie połowa ciężko rannych w wypadkach na terenach kolejowych w ogóle nie powinna tam się znaleźć. - Brak poszanowania dla przepisów, przestrzegania zasad zachowania się na torach i ludzka brawura co roku jest przyczyną setek tragedii całych rodzin. Dlatego tak istotna jest edukacja od najmłodszych lat – mówi prezes UTK Ignacy Góra.
W tym tygodniu UTK ruszył ze skierowaną do dzieci kampanią "Kolejowe ABC". W symbolicznym rozpoczęciu akcji i lekcji bezpieczeństwa dla dzieci uczestniczyła Pierwsza Dama, Agata Kornhauser-Duda. Kampania skierowana jest do dzieci i młodzieży od 4 do 12 lat oraz ich nauczycieli i wychowawców. Jej celem jest propagowanie zasad bezpieczeństwa oraz odpowiedzialnym zachowaniem tam, gdzie jeżdżą pociągi. Kampania ma kosztować 27,6 mln złotych, z czego prawie 23,5 mln złotych to pieniądze unijne.
W Polsce co 1,5 km pociąg przejeżdża przez przejazd kolejowy. Co czwarty z nich ma zapory i sygnalizację świetlną, ale ponad połowa nie ma żadnych zabezpieczeń poza znakami drogowymi.