Prawie 80 proc. firm tnie wydatki kosztem pracowników!
Polska gospodarka hamuje, bezrobocie utrzymuje się na poziomie najwyższym od sześciu lat
Budowlanka się sypie
W budownictwie pracuje ok. 600 tys. osób, w drogownictwie – 160 tysięcy. Wiele z nich może się obawiać o swoje miejsca pracy.
– Spodziewamy się zwolnień w całej branży rzędu, niestety, kilkudziesięciu tysięcy pracowników, łącznie z podwykonawcami – podkreśla Dariusz Blocher, prezes Budimeksu w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria. – Bardzo nad tym ubolewamy, bo jednak powinniśmy budować siłę tych firm po to, żeby sprawniej móc realizować kontrakty w przyszłym roku.
Jak podkreśla prezes spółki, zwolnienia dotkną prawdopodobnie zarówno małe, jak i duże firmy budowlane.
– Odpowiadamy za 6 – 7 proc. PKB, więc spadek inwestycji i prawdopodobne zwolnienia, które już się zaczęły, doprowadzą tylko i wyłącznie do pogorszenia sytuacji w gospodarce całego kraju – prognozuje Dariusz Blocher. Dlatego – w jego opinii – najpoważniejszym wyzwaniem jest teraz rozwiązanie problemu płynności finansowej firm budowlanych i rekompensat ze strony inwestorów publicznych strat poniesionych przez firmy na nierentownych kontraktach.
Handel w potrzasku
Słabnąca konsumpcja i coraz większa skłonność klientów do oszczędzania powodują, że zagrożeni na ryzyko zwolnień są m.in. pracownicy handlu hurtowego i detalicznego, czyli np. sprzedawcy, kasjerzy czy pracownicy magazynowi.
– To, że klienci, nie chcąc rezygnować z zakupów, szukają lepszych, atrakcyjniejszych cenowo ofert oznacza, że przenoszą się do większych sklepów. To wiąże się z mniejszym popytem w niewielkich podmiotach i one się bardzo niepokoją, jakie mogą być tego konsekwencje, sygnalizując, że albo mniejsze firmy handlowe już zwolniły pracowników albo będą musiały ich zwolnić w drugiej połowie roku – tłumaczy Małgorzata Starczewska–Krzysztoszek.
Wśród przedsiębiorców, ankietowanych przez Lewiatana, a operujących w handlu, duża cześć już zmniejszyła zatrudnienie, ograniczając w ten sposób koszty działania. Inni na razie się nad tym zastanawiają, ale nie wykluczają podjęcia podobnych kroków w drugiej połowie tego roku.
Budżetówka też ucierpi
Zdaniem cytowanych przez „Rzeczpospolitą” ekspertów, rząd musi podjąć pilne działania, by opanować tę sytuację. „Trzeba ułatwić wreszcie prowadzenie biznesu, ujednolicić przepisy podatkowe, a dobre rozwiązania ustawy antykryzysowej, np. o czasie pracy, wprowadzić na stałe – ocenia Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Banku. Rząd powinien się też wystrzegać podwyżek podatków i składek, bo to dobiłoby gospodarkę” – czytamy w „Rzeczpospolitej".
– Do tej pory regułą było, że bezrobocie rosło od października. W tym roku pójdzie w górę już w sierpniu. Zgłoszeń o zwolnieniach regularnie przybywa – powiedział „Rzeczpospolitej” Zdzisław Szczepkowski, szef Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Olsztynie. – Redukuje też sektor publiczny. Zwolnienia zgłosiły Agencja Rynku Rolnego i lokalne jednostki wojskowe.
(JK)