Premier Donald Tusk krytykuje Davida Camerona za wypowiedź o Polakach
To nie będzie przyjemna rozmowa. Donald Tusk porozmawia telefonicznie z premierem Wielkiej Brytanii na temat jego wypowiedzi o polskich imigrantach. David Cameron powiedział trzy dni temu, że chce ograniczyć zasiłki na dzieci imigrantów, które zostały w krajach ojczystych.
Wymienił w tym kontekście Polaków, bo stanowią największą grupę beneficjentów. Z zapomogi korzysta ponad 25 tysięcy polskich dzieci.
08.01.2014 | aktual.: 08.01.2014 11:30
To nie będzie przyjemna rozmowa. Donald Tusk porozmawia telefonicznie z premierem Wielkiej Brytanii na temat jego wypowiedzi o polskich imigrantach. David Cameron powiedział trzy dni temu, że chce ograniczyć zasiłki na dzieci imigrantów, które zostały w krajach ojczystych.
Wymienił w tym kontekście Polaków, bo stanowią największą grupę beneficjentów. Z zapomogi korzysta ponad 25 tysięcy polskich dzieci.
Do rozmowy premierów dojdzie po południu i nawet jeśli David Cameron sam tego tematu nie poruszy, Donald Tusk to zrobi. Polski premier mówił, ze rząd brytyjski ma pełne prawo do wprowadzania przepisów dla wszystkich, którzy żyją na terytorium Wielkiej Brytanii, także przepisów socjalnych. Ale, jak dodał, nikt nie ma prawa wskazywać Polaków jako jakąś szczególną grupę, która coś wykorzystuje czy czegoś nadużywa. Podkreślił, że nie ma naszej zgody na przepisy, które stygmatyzują konkretną grupę narodową. Widziałem wielu Anglików, którzy zachowują się, delikatnie mówiąc nagannie, w sposób niedopuszczalny w Krakowie, Gdańsku, Warszawie i nigdy by mi do głowy nie przyszło, aby użyć narodu jako przykładu nagannych czy chamskich zachowań w polskich miastach
Szef rządu zapowiedział, że tego typu plany wymagają zmian w traktacie unijnym, wykorzystamy prawo weta. Jak dodał, "Polska to będzie wetowała, dziś, jutro i zawsze".
Polski premier zamierza też przekazać szefowi brytyjskiego rządu osobistą uwagę, że używanie jakiejś nacji jako przykładu czegoś nagannego jest rzeczą wysoce niestosowną. - Widziałem wielu Anglików, którzy zachowują się, delikatnie mówiąc nagannie, w sposób niedopuszczalny w Krakowie, Gdańsku, Warszawie i nigdy by mi do głowy nie przyszło, aby użyć narodu jako przykładu nagannych czy chamskich zachowań w polskich miastach - powiedział szef rządu.
Wicepremier Janusz Piechociński wystosował do Jarosława Kaczyńskiego list, w którym wezwał Prawo i Sprawiedliwość do wystąpienia z frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. We frakcji tej obok PiS-u jest też partia Davida Camerona.