Prezydent: potrzebny jest Narodowy Program Rozwoju Wsi

Prezydent uważa, że choć polityka rolna jest jednym z fundamentów UE, to Polakom, poza programami unijnymi, potrzebny jest też Narodowy Program Rozwoju Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Lech Kaczyński wraz z małżonką Marią wziął w niedzielę udział w Dożynkach Prezydenckich w Spale (Łódzkie).

Prezydent: potrzebny jest Narodowy Program Rozwoju Wsi
Źródło zdjęć: © AFP

20.09.2009 | aktual.: 20.09.2009 18:02

Prezydent podkreślił, że poprzedni rok, ale szczególnie ten rok, są trudne dla rolnictwa. _ Jest trudny i produkcja rolnicza, niezbędna w każdym społeczeństwie, zaczyna się w wielu dziedzinach już w ogóle przestać opłacać. A Polsce silne rolnictwo opłaca się na pewno _ - zaznaczył prezydent.

Jego zdaniem zbyt duże są różnice między sytuacją mieszkańców wsi i miast. _ Te różnice występują w wielu krajach na świecie, ale idzie o ich skalę, która jest w Polsce bardzo znaczna _ - powiedział L. Kaczyński.

Według prezydenta, równy dostęp do edukacji, która nie powinna być dzielona na zasadach rynkowych, to jedna z podstaw współczesnego społeczeństwa. _ Tu mamy bardzo dużo do zrobienia. Dużo mniej dzieci rolniczych studiuje niż w innych warstwach społecznych _ - dodał. Przypomniał, że zaledwie 6,4 proc. mieszkańców wsi ma wykształcenie wyższe, w miastach 20 proc. Podkreślił też, że nie ma nowoczesnej wsi, bez stałego dostępu do internetu.

Prezydent zaznaczył, że Polska wieś nie może być niczyim monopolem. _ Polską wsią powinni zajmować się wszyscy, którzy chcą zajmować się polską polityką, i którzy chcą Polsce służyć. To musi być program na miarę XXI wieku. Na miarę tego stulecia, które stawia przed nami wielkie wyzwania _ - powiedział prezydent.

L. Kaczyński mówił także, że utrata równowagi między cenami a obfitością plonów zaczyna przypominać tzw. nożyce cen. Jego zdaniem wzrost kosztów produkcji i spadek cen produktów rolnych może doprowadzić do ciężkiego kryzysu, a polskie rolnictwo - jak zaznaczył - ma konkurentów.

_ Musimy sobie jasno powiedzieć: reguły wolnorynkowe tutaj nie wystarczą. Jeżeli tak spadają ceny produktów rolnych, to dlaczego w sklepach tego nie widać? Dlatego, bo ktoś na tym nadmiernie zarabia. Bo system pośrednictwa, który jest konieczny, dawno w Polsce przekroczył to co jest zdrowe. On jest niezdrowy i musimy zrobić wszystko, żeby go zmienić. Tu musi działać państwo, a państwo nie zawsze działa _" - powiedział. Zwrócił się z apelem do władz regionalnych o większe inwestycje ze środków unijnych w infrastrukturę na wsi.

Zapewnił, że problemy wsi, rolnictwa, jego rozwoju, są mu bliskie. Pozdrowił wszystkich rolników i mieszkańców wsi oraz podziękował im za ich niezwykle ciężką pracę. Życzył im by następne lata były łatwiejsze.

Oficjalne uroczystości dożynkowe na stadionie Centralnego Ośrodka Sportu w Spale poprzedziła minuta ciszy dla uczczenia ofiar tragedii w kopalni "Wujek-Śląsk" w Rudzie Śląskiej. Prezydent pytany przez dziennikarzy dlaczego zdecydował się ogłosić żałobę narodową od poniedziałku, zapewnił, że nie ma to nic wspólnego z dożynkami.

_ Natomiast to jest ostatni dzień lata. Tysiące imprez, które bardzo byłoby już trudno odwołać, pociągałoby to za sobą koszty. Jest także drugi powód. Ci ludzie (górnicy - PAP) szli na szóstą rano, na pierwszą zmianę, już niestety kilkunastu z nich, jeszcze nie wiemy dokładnie ilu, nie wróciło z tej zmiany, są też ludzie strasznie poparzeni. To była rzeczywiście straszna katastrofa. Byli tacy, którzy mnie namawiali, żeby w ogóle nie wprowadzać żałoby narodowej, ale nie dałem się namówić _ - powiedział L. Kaczyński.

Prezydent powiedział, że liczy, iż nakłoni rząd do specjalnych decyzji związanych z pomocą dla poszkodowanych i ich rodzin. Pytany, czy odwiedzi górników powiedział, że na to pytanie nie potrafi odpowiedzieć. _ Jeżeli będzie tego rodzaju potrzeba, bo nie chciałbym czynić tutaj wyścigu, to wtedy na pewno to uczynię _ - dodał.

Dożynki prezydenckie rozpoczęły się w niedzielę rano modlitwą w intencji tragicznie zmarłych i rannych górników oraz ich rodzin i mszą świętą w Kaplicy Polowej AK przy Kościele Prezydentów Rzeczpospolitej. Po mszy, w trakcie której poświęcone zostały wieńce dożynkowe, korowód dożynkowy przeszedł na stadion COS.

Tam delegacje rolników wręczyły prezydentowi wieniec dożynkowy oraz kosze z wędlinami, wyrobami mleczarskimi i pszczelarskimi. Prezydent wysłuchał także przyśpiewek ludowych; podczas jednej z nich zatańczył wraz z małżonką w otoczeniu zespołu ludowego. Jak później przyznał prezydent, był to jego pierwszy, publicznie wykonany taniec.

Oprócz pary prezydenckiej w uroczystościach dożynkowych wzięli udział m.in. minister rolnictwa Marek Sawicki, przedstawiciele władz wojewódzkich i samorządowych. Dożynkowym uroczystościom towarzyszyły m.in. pokazy rękodzieła ludowego, kiermasze. Można też było skosztować regionalnych potraw.

Dożynki Prezydenckie w Spale organizował przed II wojną światową w latach 1927-1938 prezydent Ignacy Mościcki. Po 62 latach, w 2000 roku reaktywował tę tradycję prezydent Aleksander Kwaśniewski, a ostatnie Dożynki Prezydenckie odbyły się w 2005 roku. W latach 2006-2008 dożynki w Spale miały charakter regionalny. W tym roku Lech Kaczyński postanowił powrócić do tradycji Dożynek Prezydenckich.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)