Problemy klientów ING Banku Śląskiego. Błędne salda i terminy spłat kart kredytowych
Kilka tysięcy klientów banku spotkała w poniedziałek nieprzyjemna niespodzianka. Po zalogowaniu się na swoje konto zauważyli, że bank podaje nieprawdziwe informacje o saldzie zadłużenia i terminie spłat kart kredytowych. To efekt prac serwisowych prowadzonych w banku przez weekend.
Prace serwisowe w co najmniej kilku bankach naraz odbywają się w każdy weekend i najczęściej odbywają się w sposób niezauważalny dla zdecydowanej większości klientów.
W przypadku ING Banku Śląskiego było tym razem inaczej. Część jego klientów dowiedziała się w poniedziałek, że ich zadłużenie na karcie kredytowej jest podawane w błędny sposób.
Nieprawidłowości dotyczyły nie tylko salda zadłużenia, ale także terminu spłaty karty kredytowej.
O swoich problemach z kartami kredytowymi w ING Banku Śląskim poinformowali nas czytelnicy Wirtualnej Polski.
"Wiem, że dzisiaj mam termin spłaty i powinienem przelać na rachunek karty kredytowej 3800 zł, ale system pokazuje mi dzisiaj, że zadłużenie miałem spłacić już 27 grudnia, choć o kilkaset złotych niższą kwotę" - napisał jeden czytelników.
Wideo: Bankowość w kieszeni. Polacy coraz więcej operacji wykonują na smartfonie
Jak stwierdził, taki błąd może budzić obawy, czy systemy elektroniczne ING Banku Śląskiego zapewniają bezpieczeństwo jego klientom. - To w końcu instytucja zaufania społecznego - czytamy w mailu do WP.
Wirtualna Polska zwróciła się do biura prasowego ING Banku Śląskiego z prośbą o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji i określenie skali problemu.
"W przypadku niektórych klientów mogą występować nieprawidłowe dane dotyczące kart kredytowych związane z wysokością salda i terminem spłaty" - napisał Piotr Utrata, dyrektor biura prasowego banku. "Ich skala jest jednak niewielka" - zapewnił.
Gdy w rozmowie telefonicznej dopytaliśmy, co w praktyce oznacza "niewielka skala", przedstawiciel banku odpowiedział, że problemy wystąpiły w przypadku ok. 5 proc. posiadaczy kart kredytowych w ING Banku Śląskim, czyli "kilku tysięcy osób".
- Te problemy są związane z tym, że w weekend mieliśmy prace serwisowe, które dotyczyły tylko kart serwisowych - przyznał rzecznik. Jak wyjaśnił, karty były "przerzucane" na nowy system.
"Zdiagnozowaliśmy źródło problemu i automatycznie korygujemy dane dotyczące księgowania transakcji i salda zadłużenia" - wyjaśnił Piotr Utrata. Jak zapewnił, w poniedziałek po południu wszystkie dane powinny być już prawidłowe.
Z kolei błąd dotyczący informacji o dacie spłaty ma zostać automatycznie usunięty w nocy.