Przecena funta wyhamowała. Oto powód poprawy sytuacji brytyjskiej waluty

W poniedziałek notowania funta spadły do najniższego poziomu od 2014 roku.

Obraz
Bartosz Wawryszuk

Negatywna tendencja, z którą boryka się funt od momentu ogłoszenia wyników referendum w sprawie Brexitu, została zatrzymana. Po osiągnięciu najniższego poziomu od czerwca 2014 roku, brytyjska waluta zaczęła zyskiwać na wartości. Czynnikiem wzrostowym był wybór nowego szefa rządu Zjednoczonego Królestwa.

Funt brytyjski kosztuje we wtorek popołudniu 5,24 zł. To o 10 groszy więcej niż w poniedziałek, kiedy brytyjska waluta znalazła się na najniższym poziomie od 2 lat. Największy spadek funt zaliczył po publikacji wyników czerwcowego referendum, w którym większość Brytyjczyków opowiedziała się za wyjściem ich kraju z Unii Europejskiej.

Czynnikiem stabilizującym rynek był wybór Theresy May na premiera brytyjskiego rządu. Była ona ministrem spraw wewnętrznych w rządzie Davida Camerona. Rynkom spodobała się ta informacja, gdyż w kapani referendalnej stanęła ona po stronie osób chcących pozostania Wielkiej Brytanii w strukturach unijnych. Nie oznacza to jednak, że Brexitu nie będzie. W poniedziałek 11 lipca mówiła bowiem, że uczyni wszystko, aby Brexit stał się sukcesem, a cały proces wyjścia z UE był jak najmniej bolesny.

Zobacz, jak zmieniała się cena funta w tym roku

- Jej wybór oznacza złagodzenie napięć na brytyjskiej scenie politycznej. Zwiększa on także szansę na pozostanie Szkocji w Zjednoczonym Królestwie oraz sprawia, że negocjacje w sprawie wyjścia z UE mogą być łagodniejsze, niż początkowo sądzono - komentuje Jakub Stasik, analityk XTB.

- Z drugiej strony wtorkowe przetasowania znacząco przyśpieszają cały proces rozpadu Unii Europejskiej. Misja utworzenia Gabinetu Jej Królewskiej Mości zostanie powierzona Theresie May już w środę, a nie w październiku, jak wcześniej zapowiadał to David Cameron. Oznacza to, iż ogłoszenie chęci wyjścia Wielkiej Brytanii z UE powinno nastąpić znacznie wcześniej, niż oczekiwał tego rynek. Stwarza to szansę na wzrost niepewności, a co za tym idzie także na powrót zamieszania na rynkach finansowych - dodaje analityk XTB.

Wybrane dla Ciebie

Kim jest Damian D.? Biznesmen z Radomia oszukał sto osób
Kim jest Damian D.? Biznesmen z Radomia oszukał sto osób
Mają dopłacić 5 tys. zł za ogrzewanie. Spór w Bielsku-Białej
Mają dopłacić 5 tys. zł za ogrzewanie. Spór w Bielsku-Białej
Polskie miasto zakazało rodeo. "Tysiące osób chciało je obejrzeć"
Polskie miasto zakazało rodeo. "Tysiące osób chciało je obejrzeć"
Właściciel browaru chce zakazać reklamy piwa. Tak to tłumaczy
Właściciel browaru chce zakazać reklamy piwa. Tak to tłumaczy
Kraków ma problem z kierowcami autobusów. Wytrzymują dwa miesiące
Kraków ma problem z kierowcami autobusów. Wytrzymują dwa miesiące
Robią biznes na odsprzedawaniu artykułów z Biedronki. Tak zarabiają
Robią biznes na odsprzedawaniu artykułów z Biedronki. Tak zarabiają
Dramat 7,5 tys. rolników. Mogą stracić ciągniki, obwiniają urzędników
Dramat 7,5 tys. rolników. Mogą stracić ciągniki, obwiniają urzędników
Dziś wyjątkowe losowanie Lotto. Najwyższa kumulacja w 2025 r.
Dziś wyjątkowe losowanie Lotto. Najwyższa kumulacja w 2025 r.
Zapłacisz nawet 5 tys. zł. Grzywna za spacer z dzieckiem
Zapłacisz nawet 5 tys. zł. Grzywna za spacer z dzieckiem
Nowa sieć na Mazurach działa. Podróże o 50 minut krótsze
Nowa sieć na Mazurach działa. Podróże o 50 minut krótsze
Kliknął reklamę. Odebrał telefon "brokera". Oszczędności znikły
Kliknął reklamę. Odebrał telefon "brokera". Oszczędności znikły
Spór o działkę. Gmina zapomniała wspomnieć o "drobnym" szczególe
Spór o działkę. Gmina zapomniała wspomnieć o "drobnym" szczególe