Przeciętny uczeń też może zostać milionerem
Czy dobre stopnie gwarantują sukces na polu zawodowym? Czy trzeba być omnibusem, by znaleźć swoją niszę, spełniać się w niej i zarabiać kokosy? Okazuje się, że nie.
Czy dobre stopnie gwarantują sukces na polu zawodowym? Czy trzeba być omnibusem, by znaleźć swoją niszę, spełniać się w niej i zarabiać kokosy? Okazuje się, że nie.
Przecież jeśli ktoś jest dobry ze wszystkiego, nie jest tak naprawdę dobry z niczego.
- Dobre stopnie w szkole wynikać mogą z pracowitości i zaciętości – uczeń taki mozolnie i konsekwentnie spędza wiele godzin nad książkami, wkuwając, zapamiętując i wypracowując w pocie czoła dobre oceny. Można się spodziewać, że podobne będą wyniki takiego pracownika. Ciężko i mozolnie wypracowywane, pracowicie realizowane, ale bez polotu, lekkości i talentu – tłumaczy Marzena Potepa, Dyrektor Operacyjny firmy ArchitekciKariery.pl.
Umiejętność myślenia
Przyszły pracodawca rekrutując na konkretne stanowisko wcale nie oczekuje, że pojawiający się u niego młody człowiek to chodząca alfa i omega.
– Dobre stopnie to nie wszystko – mówi Bartosz Sobolewski, Prezes Zarządu SmartMedia Sp. z o.o. – Każda branża rządzi się swoimi prawami i stawia przed pracownikami inne wyzwania. Oprócz wiedzy nabytej w szkole, czy podczas studiów, liczą się także predyspozycje zawodowe wynikające z osobowości oraz zaangażowania, z jakim pracownik podchodzi do zadań. W branży nowych technologii, w której działa moja firma, znaczenie ma także otwarty umysł rozumiany jako ciągłe poszukiwanie nowych rozwiązań. W naszej branży to właśnie umiejętność myślenia poza dotychczas wyznaczonymi granicami przekłada się na sukces zarówno firmy, ale też samego pracownika – dodaje Bartosz Sobolewski.
Znajdź swoją dziedzinę
Problem zamiłowania uczniów do nauki szkolnej, w dużym stopniu jest zależne od emocjonalnego pozytywnego powiązania ucznia z nauczycielem. W polskich realiach bywa z tym różnie. Gdy między nauczycielem a uczniem wytworzy się negatywne powiązanie emocjonalne, dziecko staje się zwyczajnie zastraszone przez tego pierwszego. Strach i lęk tworzą tak silną blokadę, że nie pozwalają rozwinąć skrzydeł uczniowi. Bardzo często kończy się to ujemnym nastawieniem ucznia do nauki szkolnej i w konsekwencji do niskiej oceny z przedmiotu. Z drugiej strony niskie oceny z przedmiotu wypływają z braku zainteresowania ucznia przedmiotem. Nie oznacza to jednak, że jeśli będzie słaby z fizyki czy matematyki, nie stanie się wielkim aktorem czy znanym pisarzem.
- To zależy, z czego wynikają dobre stopnie – wyjaśnia Marzena Potepa, Dyrektor Operacyjny firmy ArchitekciKariery.pl. - W wielkim uproszczeniu wynikają one albo z talentu i pasji do nauki – wtedy dobre stopnie przychodzą łatwo. I tak samo łatwo przyjdą dobre wyniki w pracy, o ile praca dotyczy dziedziny dla nas bliskiej. Ludzie z pasją do danej dziedziny są bardziej zaangażowani, oddani, o wiele łatwiej przychodzi im osiągnięcie sukcesu. Późniejsze efekty w pracy z pewnością zależą od charakteru i przede wszystkim od tego, na ile dziedzina, w której pracujemy jest nam bliska.
Cuda zdziałać może odpowiednie podejście do młodego człowieka. Przykładem może być tu sam Albert Einstein. Nie jest tajemnicą, że słynny fizyk i twórca teorii względności w dzieciństwie miał spore kłopoty z matematyką. Jego nauczyciel niezbyt pochlebnie wyrażał się na temat jego uzdolnień w obrębie nauk ścisłych. Trwało to aż do momentu, kiedy trafił na książkę z matematycznymi łamigłówkami, podanymi w rozrywkowej formie. Humor odmienił podejście młodego człowieka do przedmiotu. Dzięki temu świat wiele zyskał.
ml/AS