Przez 9 lat brał zasiłki na fikcyjnych bezdomnych. Wyłudził 2,8 mln zł
W Toruniu trwa proces Piotra R., byłego pracownika MOPR-u, oskarżonego o wyłudzenie 2,8 mln zł z zasiłków na fikcyjnych bezdomnych. Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna przez dziewięć lat korzystał z systemu, tworząc nieistniejących potrzebujących.
Proces, który toczy się w Sądzie Okręgowym w Toruniu, ma na celu dokładne wyjaśnienie skali przestępstwa oraz sposobu, w jaki przez tyle lat pozostawało ono niewykryte.
Biznes Sakiewicza. Tak TV Republika zarabia na konwencji PiS w Katowicach
Generował numery PESEL bezdomnych. Były pracownik MOPS z zarzutami
Piotr R., były pracownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Toruniu, stanął przed sądem, oskarżony o wyłudzenie ogromnych sum pieniędzy. Od 2014 do 2023 r. tworzył fikcyjne postacie, na które pobierał zasiłki. Proceder trwał przez dziewięć lat, aż do momentu, gdy w 2023 r. ujawniono nieprawidłowości w dokumentacji.
Działanie Piotra R. zostało wykryte dzięki zgłoszeniom z ministerstwa, które zwróciło uwagę na niezgodności w numerach PESEL przypisanych do rzekomych bezdomnych.
Okazało się, że nasz były już pracownik wykorzystywał dane klientów, którzy już nie korzystali z naszego ośrodka bądź tworzył fikcyjne, wprowadzając do systemu numery PESEL, które generował zapewne za pomocą specjalnego oprogramowania - przyznał w rozmowie z portalem torun.wyborcza.pl Rafał Walter, dyrektor MOPR-u w Toruniu.
Sprawa nabrała tempa po zawiadomieniu o wyłudzeniu przez toruńską prokuraturę. Szybko odkryto, że liczba fikcyjnych osób może wynosić nawet kilkadziesiąt, a wyłudzone sumy sięgnęły łącznie 2,8 mln zł. Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna dokonał 102 przestępstw.
"Hazard był moją miłością"
Piotr R. przyznał się do winy podczas pierwszego przesłuchania, argumentując swoje działania uzależnieniem od hazardu. - Hazard był moją miłością - zeznał przed sądem Piotr R.
- Złożył obszerne wyjaśnienia, które korespondują z ustaleniami poczynionymi w toku postępowania przygotowawczego - są zbieżne - i wyraził skruchę - przekazała Izabela Olivier, rzeczniczka prasowa Prokuratora Okręgowego w Toruniu, cytowana przez TVP Bydgoszcz.
Po ujawnieniu oszustwa, Piotr R. został zwolniony z pracy. Pomimo tego, początkowo dążył do przywrócenia na stanowisko, jednak później wycofał swoje roszczenia.
Piotr R. grozi teraz wyrok więzienia za oszustwa, fałszowanie dokumentów i wyłudzenie pieniędzy, a prokuratura domaga się zwrotu wyłudzonych środków.
źródło: torun.wyborcza.pl, bydgoszcz.tvp.pl