Przez Ciebie będą musieli pracować dłużej!
Pracownicy sklepów jak zwykle dostaną w Wigilię wycisk. Niektóre sklepy zapowiadają, że będzie można robić w nich zakupy nawet do pierwszej gwiazdki.
Pracownicy sklepów jak zwykle dostaną w Wigilię wycisk. Niektóre sklepy zapowiadają, że będzie można robić w nich zakupy nawet do pierwszej gwiazdki.
Najdłużej w Wigilię pracować będą pracownicy Tesco. Jednak większość sieci handlowych przychyliła się do apelu "Solidarności" i 24 grudnia skończy handel o godz. 14.00. Pozostaje jeszcze kwestia małych sklepików, w których sprzedawać będzie się do pierwszej gwiazdki.
Najważniejszy jest klient
- To nieludzkie traktowanie pracowników – mówi Jolanta, sprzedawczyni w dużym hipermarkecie. – Trzyma się nas tutaj w Wigilię, jakbyśmy same domów nie miały. Myślę, że w części winni temu są sami klienci. Urywają się z pracy w południe, żeby kupić coś, co odkładali na ostatnią chwilę. A przecież, żeby oni mogli pobiegać sobie po sklepach, ktoś musi pracować. Tymi ludźmi jesteśmy my.
Pracownicy otwartych w Wigilię sklepów są zdania, że gdyby ludzie mieli trochę zrozumienia i nie biegali za drobnymi zakupami w przeddzień świąt, oni sami mogliby krócej pracować. - Przecież gdyby w ubiegłym roku o godzinie szesnastej nie było w sklepie klientów, w tym roku szefostwo nie zdecydowało się na bezsensowne siedzenie załogi – tłumaczy Jolanta. – A tak mogą wygłaszać piękne hasła, że dla nich najważniejszy jest klient.
Dobra praktyka
NSZZ „Solidarność” kolejny rok prowadzi akcję „Nie przehandluj pierwszej gwiazdki”, zachęcającą do skrócenia handlu w Wigilię do godz. 14. Szef związku Piotr Duda kilka tygodni temu wystosował do wszystkich sieci handlowych apel o wcześniejsze zamknięcie sklepów w tym dniu. Argumentował, że taka decyzja jest bardzo oczekiwana przez pracowników sklepów. Korzystnie wpłynie też na wizerunek sieci.
Apel w dużym stopniu podziałał. Zamknięcie sklepów w Wigilię o godz. 14.00 zapowiedziały sieci Makro, Selgros, Netto, Ikea, Lewiatan i Lidl. Z danych zebranych przez „Solidarność” wynika ponadto, że o 14.00 skończą również pracę sieci Praktiker, Biedronka i Kaufland. Godzinę później - o 15.00 - zakończą pracę sieci Real, Carrefour, Auchan Decathlon i Intermarche. Najdłużej w Wigilię pracować będą pracownicy sieci Tesco oraz niektórych sklepów sieci Bomi. Tam handel zakończy się o 16.00.
- Cieszę się, że większość hipermarketów przyłączyła się do naszej akcji - mówi Piotr Duda.
- Szkoda, że nie wszystkie.
Kiedy pracownik cierpi
- Nie przekonuje mnie argumentacja Tesco, że ludzie po południu chcą jeszcze robić zakupy. Od pracowników marketów wiemy, że są to nieliczni klienci, którzy czekają z zakupami na ostatnią chwilę właśnie dlatego, że sklepy są wtedy jeszcze otwarte. Cierpią na tym pracownicy i ich rodziny. Oni do wieczerzy wigilijnej zasiądą dopiero o godz. 19.00, a nawet 20.00 – dodaje szef „Solidarności”.
Dlatego „Solidarność" zamierza kolejny rok zachęcać również klientów do szybszego zrobienia świątecznych zakupów.
- Zorganizujemy związkowe pikiety przed tymi sklepami, które planują dłuższy handel w Wigilię – zapowiada przewodniczący Krajowej Sekcji Handlu NSZZ „Solidarność" Alfred Bujara. – Podobnie jak w zeszłym roku będziemy rozdawać ulotki. Dołączymy do nich wigilijny opłatek.
Bujara dodaje, że prowadzona od kilku lat przez „Solidarność” akcja w tym roku przynosi konkretne rezultaty.
- Wiele sieci, które jeszcze w zeszłym roku handlowało do godz. 16.00, w tym roku skróciło godziny pracy do godz. 14. Nasza konsekwencja przynosi konkretne efekty.
Oszczędź nerwy
Okazuje się, że w wielu przypadkach akcję „Nie przehandluj pierwszej gwiazdki” popierają sami konsumenci.
- Moja mama sprzedawała w sklepie. Gdy inni byli już dawno po wigilijnej kolacji, my dopiero zaczynaliśmy o niej myśleć, bo mama w tym dniu zawsze wracała późno z pracy. – opowiada Magdalena. – Nie chcę innym rodzinom fundować takich przykrych wspomnień. Przecież nic mnie nie kosztuje wcześniejsze zrobienie zakupów. Wręcz przeciwnie, zaoszczędzę sporo czasu i nerwów.
ml/AS