Według organizatorów targów, zainteresowanie najnowszym sprzętem było nieco mniejsze niż zwykle. Niższe ceny akcji i nieruchomości oznaczają bowiem, że nastrój konsumentów spada. Klienci oszczędzają - rzadziej chodzą do restauracji czy na koncerty i kupują znacznie mniej urządzeń elektronicznych, podkreślało wielu spośród prawie trzech tysięcy wystawców.
Na targach pojawiło się co prawda 130 tysięcy ludzi, ale według analityków rok 2009 będzie dla producentów elektroniki znacznie słabszy od poprzednich. Zyskać mogą jednak sprzedawcy telewizorów: podczas kryzysu konsumenci rzadziej wychodzą z domu i chcą zrekompensować tę stratę nowym, wysokiej jakości ekranem.
