Puste półki, rozgoryczeni sprzedawcy. Poważne kłopoty kolejnej sieci handlowej
Na całym regale sklepowym leżą zaledwie dwie paczki makaronu. Na innym stoją cztery samotne butelki napoju energetycznego. Tak dzisiaj wyglądają sklepy sieci Małpka Express.
20.10.2017 | aktual.: 20.10.2017 11:55
Jako pierwszy o kłopotach sieci poinformował serwis Wiadomościhandlowe.pl. Postanowiliśmy sprawdzić te doniesienia.
Wnętrze sklepu stanowi smutny obraz. Na półkach pustki, na niektórych nie stoi zupełnie nic. Tylko cenówki zostały. To Małpka Express w Krakowie, którą odwiedzamy w piątek rano. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda zwyczajnie, ale po chwili staje się jasne, że sklep nie funkcjonuje normalnie. Nie ma żadnego klienta.
Pytamy ekspedientkę, dlaczego półki takie puste. - Wstrzymane dostawy są, to już trwa od dłuższego czasu - odpowiada pani za kasą. - O, dzisiaj nam przywieźli papierosy, ale z innymi towarami jest marnie. Najgorzej jest z napojami - zaznacza.
- Podobno jest nowy właściciel i niedługo wszystko wróci do normy, ale nic nie wiemy - mówi ekspedientka. - Najtrudniej będzie odbudować zaufanie klientów, bo większość wychodzi, widząc puste półki - stwierdza rozgoryczona.
Podobnie jest w Warszawie. Tutaj całe ściany półek są puste. Niektóre wyglądają jak te z Almy rok temu: tylko przy samej krawędzi stoi kilka butelek wody mineralnej, żeby wyglądało, że jednak jakiś towar jest.
- Co u was tak pusto, zamykacie się? - pytamy.
- Czekamy na dostawy - mówi pracownica sklepu.
- Ale to tylko u was, czy w całej sieci tak? - dopytujemy.
- W całej sieci. Obiecują, że będzie lepiej, więc czekamy. Na razie jest, jak widać - odpowiada kasjerka.
Okazuje się, że problemy są już od dłuższego czasu. Pracownica typuje, że ze dwa miesiące. - Piszą do nas, że niedługo wszystko wróci do normy. Napoje 2,5 l ponoć już wyjechały. Poczekamy, zobaczymy - mówi.
O kłopotach sieci poinformowały jako pierwsze wiadomościhandlowe.pl. Okazuje się, że skontaktowanie się z przedstawicielami Małpki nie jest łatwe. Ostatecznie jednak portal uzyskał potwierdzenie, że w firmie trwa restrukturyzacja.
- Nowy zarząd intensywnie pracuje nad planem naprawczym dla sieci, stopniowo realizując proces restrukturyzacji - tłumaczy Roman Baron, dyrektor operacyjny Małpki, cytowany przez portal. - W tym tygodniu po raz pierwszy od ponad dwóch miesięcy zanotowaliśmy poprawę obrotów - dodaje.
Efekty działań naprawczych w sieci mają być widoczne w ciągu najbliższych tygodni. Innymi słowy - na półki mają wrócić towary.
Chcieliśmy zapytać Małpka Express o te działania i o braki w sklepach. Jednak telefon podany na stronie jako kontakt dla dziennikarzy nie odpowiadał.
Cała sytuacja może przypominać kłopoty Almy. W zeszłym roku money.pl jako pierwszy opisał kłopoty delikatesów, które udawały, że półki nie są puste. Tam również zaczęło się od braku towarów, a skończyło na upadłości.