Rada Warszawy przyjęła nowy plan inwestycyjny na lata 2014 - 2022
Rada Warszawy zaakceptowała w czwartek inwestycyjne plany ratusza na latach 2014-2022. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz podkreśliła, że do niektórych z nich Warszawa wraca w związku z polepszeniem sytuacji gospodarczej. Według opozycji to "odgrzewane kotlety".
Za przyjęciem proponowanych zmian w wieloletniej prognozie finansowej głosowało 32 radnych PO; radni PiS i SLD wstrzymali się od głosu, nikt nie był przeciw.
Prezentując planowane inwestycje Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że w najbliższych ośmiu latach Warszawa chce wydać na inwestycje ponad 25 mld zł, czyli tyle, ile przez ostatnie osiem. Podkreśliła przy tym, że łącznie z inwestycjami centralnymi, dotyczącymi np. budowy dróg krajowych, w ostatnich kilku latach zainwestowano w stolicy jeszcze więcej - 34 mld zł.
- Takiej szansy Warszawa historycznie nie miała. Uważam, że w pełni ją wykorzystałam - dodała.
Wymieniając planowane inwestycje wymieniła m.in. 11 kolejnych stacji II linii metra, na których budowę miasto chce pozyskać dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej przekraczające 60 proc. wartości inwestycji. Mówiła też o budowie praskiej części obwodnicy śródmiejskiej za 980 mln zł, zakupach nowego taboru dla komunikacji miejskiej za ponad 3 mld zł, budowie szpitala południowego na Ursynowie za ponad 420 mln zł i budowie nowych szkół i modernizacji tych istniejących za ok. 500 mln zł.
Przewodnicząca komisji rozwoju gospodarczego Zofia Trębicka (PO) oceniła, że proponowane przez władze miasta inwestycje sprawią, że Warszawa będzie coraz bardziej przyjazna zarówno dla obecnych mieszkańców, jak i tych, którzy dopiero się w niej osiedlą. Jej zdaniem zapewnią one wysoką jakość życia w stolicy, która wciąż będzie się poprawiać.
Pozytywnie oceniła m.in. plan wydania ponad 200 mln zł na program rewitalizacji Pragi. - Ta dzielnica, która teraz jest brzydkim kaczątkiem, zmieni się w pięknego łabędzia - powiedziała.
Zdaniem opozycji plany ratusza są jednak niewiarygodne i nie zostaną zrealizowane.
Przewodniczący komisji ochrony środowiska Dariusz Figura (PiS) ocenił, że dziś Gronkiewicz-Waltz obiecuje to, co - zgodnie z jej obietnicami wyborczymi z lat 2006 i 2010 - miała zrealizować przez ostatnie osiem lat.
- To wyborczy plan finansowy, jednorazowego użytku - na czas kampanii - powiedział.
Jego zdaniem wiele z projektów inwestycyjnych to wydmuszki, za którymi nie kryją się żadne konkretne projekty. Ocenił, że tak jest m.in. z planami rewitalizacji Pragi, której projekt rada miasta ma przyjąć dopiero jesienią.
W podobnym tonie plany ratusza ocenił przewodniczący klubu SLD w radzie miasta i kandydat tej partii na prezydenta miasta w jesiennych wyborach samorządowych Sebastian Wierzbicki. Jego zdaniem to "odgrzewane kotlety", bo wiele z zapowiadanych inwestycji, m.in. obwodnica śródmiejska i most Krasińskiego, Gronkiewicz-Waltz zapowiadała już przed ośmioma laty.
- Podpisujemy się pod tymi planami, ale nie wierzymy, że zostaną zrealizowane. Ludzie już tego nie kupują - powiedział.
Ocenił też, że realizowane inwestycje wiążą się z wysokimi kosztami dla mieszkańców. Wyliczył, że od początku rządów Gronkiewicz-Waltz i PO w stolicy ceny biletów komunikacji miejskiej wzrosły o 100 proc., opłaty za wodę - o 110 proc., za odprowadzenie ścieków - o 160 proc., czynsze - o 160 proc., opłaty za pobyt dziecka w żłobku - o 120 proc., a w przedszkolu - o 170 proc.
Ustosunkowując się do zarzutów opozycji Gronkiewicz-Waltz podkreśliła, że część inwestycji przed kilkoma laty została wykreślona z wieloletniej prognozy finansowej z powodu światowego kryzysu finansowego. - Chyba nie sądzi pan, że to ja dusiłam na świecie wzrost gospodarczy? Aż takiej władzy jeszcze nie mam - ironizowała.
Podkreśliła, że mimo trudnej sytuacji finansów miasta w ostatnich latach, zarządzanie środkami stolicy zostało pozytywnie ocenione zarówno przez agencje ratingowe, jak i Regionalną Izbę Obrachunkową. Do radnych opozycji apelowała o "odrobinę więcej umiaru w tym, co krytykują".
Przyjęte w czwartek plany inwestycyjne miasta zakładają, że w latach 2014-2022 Warszawa wyda na inwestycje 25,5 mld zł. Z tej kwoty 18,5 mld zł będzie pochodzić z budżetu miasta, a 7 mld zł - z budżetów miejskich spółek. Z nowej perspektywy budżetowej Unii Europejskiej ratusz planuje pozyskać ponad 6 mld zł.
Największą inwestycją będzie budowa kolejnych 11 stacji II linii metra. Jesienią br. ma być gotowy jej centralny odcinek - od Ronda Daszyńskiego do Dworca Wileńskiego. Do roku 2019 mają powstać po trzy kolejne stacje na wschód od niego - "Szwedzka", "Targówek 1" i "Targówek 2" i na zachód - "Wolska", "Moczydło" i "Księcia Janusza". W 2022 r. ma zaś zakończyć się budowa trzech ostatnich stacji na prawym brzegu Wisły - "Zacisze", "Kondratowicza" i "Bródno" i dwóch kolejnych na lewym brzegu - "Wola Park" i "Powstańców Śląskich". Budowa nowych stacji ma kosztować 8 mld zł.