Rekordowa kwota za obraz Leonarda da Vinci. Licytacja trwała 19 minut
Jeszcze nigdy nikt nie zapłacił tyle za obraz na aukcji. "Salvator Mundi" boskiego Leonarda poszedł za 450 312 500 dolarów. To około 1 620 000 000. Słownie: miliard sześćset dwadzieścia milionów złotych.
16.11.2017 | aktual.: 16.11.2017 11:55
Cena wywoławcza, jaką ustalił słynny dom aukcyjny Christie's, wynosiła 100 mln dolarów. Wystarczyło jednak 19 minut, by chętni na "Zbawiciela świata" pędzla Leonarda da Vinci podnieśli ją ponad czterokrotnie.
Cena, jaką osiągnął obraz jest najwyższą, jaką kiedykolwiek udało się uzyskać podczas licytacji za dzieło sztuki. Poprzedni rekord padł w 2015 roku, kiedy pod młotek trafiły "Kobiety Algieru" Pabla Picassa. Obraz wylicytowano wtedy za 179,4 mln dolarów.
Tym razem jednak cena okazała się niebotyczna. 1,62 miliarda złotych - za tyle w przeliczeniu sprzedano dzieło da Vinci - to 380 676 średnich pensji w Polsce (w trzecim kwartale przeciętne wynagrodzenie brutto wyniosło 4255 zł i 59 gr). Aby pozwolić sobie na obraz przeciętny Polak musiałby więc pracować 31 tysięcy 722 lata. Albo 1620 razy wygrać milion w totka.
Za obraz możnaby wybudować np. 40 kilometrów autostrady, wypłacić ponad 3,2 mln świadczeń 500+, kupić 167 milionów Mig Macków albo prawie pięciu Robertów Lewandowskich (kapitan polskiej reprezentacji wart jest 80 mln euro)
Nabywca obrazu - kupił go licytując przez telefon - chciał pozostać anonimowy. Jednak specjaliści nie są pewni, czy obraz rzeczywiście jest dziełem Leonarda da Vinci. Pojawiają się głosy, że mógł go namalować jeden z jego uczniów.
Teoretycznie jest jedynym dziełem włoskiego mistrza, które pozostaje w rękach prywatnych - pozostałe 15 wystawiane są np. w muzeach. Przedstawia Jezusa z uniesioną w geście błogosławieństwa prawą ręką, trzymającego kryształową kulę w lewej. Obraz został namalowany między 1506 a 1513 rokiem dla Ludwika XII. W połowie XVIII wieku słuch o nim zaginął i uznano go za stracony. Odnalazł się w XX wieku, gdy kupił go - nieświadomy, że to dzieło Leonarda - kolekcjoner Francis Cook. Jego spadkobiercy sprzedali obraz za... 45 funtów, czyli ok. 210 zł. Ostatnim właścicielem dzieła był rosyjski miliarder Dmitrij Rybołowlew.