Republikanie uchwalili jeden z elementów swego "planu B"
Izba Reprezentantów uchwaliła w czwartek (czasu miejscowego) projekt ustawy o cięciach wydatków - jednej z dwóch składających się na tzw. planu B Republikanów, związany z groźbą klifu fiskalnego. Projekt drugiej ustawy wycofano z braku poparcia.
21.12.2012 | aktual.: 21.12.2012 06:13
Uchwalony w czwartek projekt przesuwa cięcia wysokości 55 mld USD z wydatków na obronność na dodatki żywnościowe i na ochronę zdrowia dla ubogich oraz inne programy rządowe.
Według republikańskiego przewodniczącego Izby Johna Boehnera, drugim elementem ma być ustawa przewidująca utrzymanie dotychczasowych ulg podatkowych dla wszystkich z wyjątkiem najbogatszych, których dochody przekraczają milion dolarów rocznie.
Biały Dom zapowiedział, że zawetuje taki wariant, gdyż zbyt uprzywilejowuje on najbogatszych Amerykanów. Obama jest gotów zaakceptować kompromis w postaci zredukowania tego progu dochodowego do 400 tys. dolarów, choć wcześniej prezydent domagał się, by był on jeszcze niższy.
W czwartek Boehner wycofał ten drugi projekt, gdy zorientował się, że nie ma dla niego w Izbie Reprezentantów wymaganej większości.
Obama podkreśla, że jest gotów kontynuować negocjacje z Republikanami, by uniknąć klifu fiskalnego, czyli jednoczesnej podwyżki podatków dla wszystkich i radykalnych cięć wydatków rządowych. Groziłoby to zahamowaniem wzrostu ekonomicznego i ponowną recesją. Jeśli do końca roku nie dojdzie do porozumienia ws. redukcji deficytu budżetowego, z początkiem przyszłego roku wszyscy Amerykanie będą płacić wyższe podatki, a wielu z nich dotkną drastyczne cięcia wszystkich wydatków rządowych. Te ostatnie nastąpią automatycznie na podstawie umowy między Białym Domem a Republikanami z ubiegłego roku, usankcjonowanej ustawą Kongresu.
Podwyżka podatków będzie efektem wygaśnięcia tymczasowo wprowadzonych za prezydentury George'a W. Busha niższych progów podatkowych.