Rozstrzygnie się los Stoczni Szczecińskiej
Do Polski przyjeżdża unijna komisarz do spraw konkurencji Neelie Kroes. Dziś odwiedzi zamkniętą Stocznię Szczecińską, a jutro stocznie w Gdańsku i Gdyni. Komisja Europejska zdecydowała że stocznia w Szczecinie ma oddać pomoc publiczną którą uzyskała od państwa. Jeżeli nie będzie mogła, to zakład ma zostać sprzedany.
Z unijną komisarz nie chcą spotkać się związkowcy zachodniopomorskiej Solidarności. Jak podkreślają, na pewno nie podziękują Kroes za to, że przyczyniła się do zamknięcia ich zakładu pracy. Jak mówią, postępowanie komisarz wobec stoczni było "na pograniczu skandalu".
Przewodniczący Solidarności na Pomorzu Zachodnim, Mieczysław Jurek, jest oburzony doniesieniami o tym, że w drugiej połowie lipca, ktoś wpłaci zależność za stocznie i będzie nimi zarządzał z Warszawy. Jurek dodał, że w żadnym wypadku nie spotka się z Kroes.
Unijna Komisarz do spraw konkurencji przyjedzie do Szczecina z przedstawicielem ministerstwa skarbu, choć nie będzie to - wbrew wcześniejszym planom - minister skarbu Aleksander Grad. Kroes spotka się także z wicewojewodą zachodniopomorskim Andrzejem Chmielewskim.
W Warszawie Kroes będzie rozmawiała z wicepremierem i ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem oraz z ministrem skarbu Aleksandrem Gradem.
Podczas dwudniowej wizyty w Polsce Neelie Kroes odwiedzi też stocznie w Gdańsku i Gdyni.
W Gdańsku komisarz Kroes weźmie udział w ceremonii wodowania statku oraz złoży kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców. Spotka się również z prezydentem miasta Pawłem Adamowiczem oraz wojewodą pomorskim Bogdanem Zaborowskim.