Trwa ładowanie...

Rynki szaleją! Co dalej z frankiem?

Frank bije kolejne rekordy. Dziś rano trzeba było za niego zapłacić rekordowe 3,51 zł. A to najprawdopodobniej nie jest jego ostatnie słowo na dziś...

Rynki szaleją! Co dalej z frankiem?Źródło: Thinkstockphotos
d7j3fg8
d7j3fg8

godz. 15.54 - Wydaje się, że więcej dzisiaj rekordów nie uświadczymy. Stabilizacja na poziomie około 3,45 zł wydaje się być nieco trwalsza. Giełda również odrobiła większość wtorkowych strat. Czyżby zapowiedź lepszego jutra?

godz. 15.01 - Po szczycie zawirowań strefie euro złoty będzie się umacniał - uważa wiceminister finansów Dominik Radziwiłł. Dodał, że resort finansów nadal wymienia środki z UE bezpośrednio na rynku walutowym, ale nie celuje w określony poziom kursu.

- Cały czas sprzedajemy , dzisiaj też sprzedawaliśmy, ale naszym celem nie jest określony kurs, a nasze działania nie wynikają z osłabienia złotego, tylko z potrzeb benficjentów środków unijnych - powiedział we wtorek dziennikarzom Radziwiłł.

godz. 14.59 - Profesor Witold Orłowski powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że kurs franka będzie zmienny i będzie nas raczej nieprzyjemnie zaskakiwać. Jego zdaniem, kursem franka żądzą emocje i wiele zależy od sytuacji w krajach strefy euro.

d7j3fg8

Ekonomista podkreśla, że są to emocje nie tyle gospodarcze, co polityczne, bowiem wiele zależy od przyjęcia drugiego pakietu pomocowego dla Grecji i uspokojenia się rynków we Włoszech.

godz. 14.52 - 3,43? Tak! Frank się osłabia. Czyżby jakaś interwencja na rynku? A może po prostu realizacja zysków przez spekulantów?

godz. 14.46 - Ekonomista profesor Witold Orłowski ocenia, że Polska jako przewodniczący Unii Europejskiej nie odegra dużej roli w ratowaniu gospodarek państw strefy euro. Kłopoty zadłużeniowe mają między innymi Grecja i Portugalia, a coraz częściej wymienia się również Włochy. To wywindowało rekordowy kurs franka szwajcarskiego.

Podobnie uważa ekonomista Ryszarda Petru. W jego opinii, Polska podczas prezydencji nie ma żadnej możliwości ustabilizowania sytuacji w strefie euro.

d7j3fg8

godz. 14.41 - Wicepremier Waldemar Pawlak ostrzega, żeby nie popadać w panikę i nie przewalutowywać kredytów zaciągniętych we frankach. Minister gospodarki przekonywał dziennikarzy w Brukseli, że niemożliwe jest, aby tak wysoki kurs franka w stosunku do innych walut utrzymywał się przez cały czas.

godz. 14.31 - Rewelacja. Gwałtowne osłabienie franka. Już tylko musimy zapłacić 3,45 zł. Oddychamy z ulgą.

godz. 14.00 - 3,50 zł za franka jest dla inwestorów granicą psychologiczną. Frank krąży wokół tego poziomu, jednak gdy tylko na moment chociaż go przekroczy, natychmiast spada poniżej, ale ledwo ledwo. Może się jeszcze w tym tygodniu dziać.

d7j3fg8

godz. 13.17 - Stało się! Po raz kolejny granica 3,50 zł na franku została przełamana. Atak na kolejny rekord?

godz. 12.40 - Od około godziny 11 sytuacja na giełdzie wygląda na ustabilizowaną. WIG20 porusza się w przedziale 5 punktów. Nadal jest jednak na minusie - o 0,8 proc.

godz. 12.00 - Złota myśl na dziś: w jakiej walucie zarabiasz, w takiej walucie bierz kredyt. Zgadzacie się?

godz. 11.58 - I poszły konie po betonie, a frank w górę. Znów przekroczył poziom 3,49 zł.

d7j3fg8

godz. 11.23 - Mam wrażenie, że to jeszcze nie koniec zamieszania z frankiem w dniu dzisiejszym. Powolutku, aczkolwiek systematycznie szwajcarska waluta pnie się do góry. Już ponownie przekroczyła 3,48 zł.

godz. 11.19 - Cieszy poprawa sytuacji na giełdzie. Nadal wszystkie indeksy są pod kreską, jednak zakres spadków jest już niższy, niż jeszcze dwie godziny temu. WIG20 traci 0,76 proc., WIG 1,10 proc., a mWIG40 spada o 2,05 proc. Najmocniej wciąż leci w dół indeks małych spółek sWIG80 - aż 2,37 proc.

godz. 10.26 - Uff, chwilowo możemy odpocząć. 3,47 zł na franku daje chwilę wytchnienia - zarówno nam w redakcji, jak i inwestorom na rynkach. Zobaczymy dzisiaj nowe rekordy? Jak myślicie?

d7j3fg8

godz. 10.18 - Najwyraźniej przyszedł czas na realizację zysków przez spekulantów. Obecny kurs szwajcarskiej waluty to 3,48 zł.

godz. 10.12 - Chwila uspokojenia na rynkach. Czyżby cisza przed burzą? Frank balansuje na pograniczu 3,50 zł. Obecny rekord to 3,5165 zł.

(Kliknij aby powiększyć wykres. Źródło: waluty.wp.pl)
Źródło: (Kliknij aby powiększyć wykres. Źródło: waluty.wp.pl)

godz. 10.06 - Jeżeli myślicie, że sytuacja szybko się uspokoi, jesteście w błędzie. Zdaniem Kamila Oziemczuka z DM IDM SA granica 4 złotych jest osiągalna. Nikt nie wie, gdzie zakończy się ten rajd.

d7j3fg8

godz. 10.04 - Nie nadążamy z uzupełnianiem informacji o franku. 3,49, 3,50, a teraz 3,51 zł. Masakra. I to dopiero początek.

godz. 10.02 - Słowo stało się ciałem. Psychologiczna granica złamana. 3,50 za franka!

godz. 10.00 - Obecny poziom franka to pikuś. W ciągu kilku tygodni, a może nawet dni waluta Szwajcarii może podskoczyć do poziomu nawet 3,59 zł.

- Zasięg, którego spodziewamy się w najbliższym czasie, w perspektywie krótko-, średnioterminowej to 3,59 zł - mówi Wirtualnej Polsce Kamil Oziemczuk, analityk DM IDM SA.

Według analityka w normalnych czasach ten okres trwałby pewnie kilka tygodni, ale biorąc pod uwagę rozwój sytuacji na rynkach i eskalację wydarzeń, taki poziom to perspektywa pewnie 3-4 sesji.

godz. 9.58 - 3,50 już tuż tuż. Obecny rekord to 3,49, a końca wzrostów nie widać.

godz. 9.54 - Sytuacja wygląda nieciekawie również na giełdzie. Na GPW nie oglądamy innego koloru niż czerwony. WIG20 traci 1,31 proc., WIG 1,48 proc., a mWIG40 spada o 2,14 proc. Najmocniej leci w dół jednak indeks małych spółek sWIG 80 - aż 2,20 proc.

godz. 9.50 - rekord numer trzy - za franka trzeba zapłacić 3.48. Czekamy na przełamanie psychologicznej granicy 3.50 zł

godz. 9.13 - frank kosztuje już powyżej 3,47 zł

godz. 9:09 - Od rana frank pobił rekord już dwa razy. Około 8 kosztował 3,44 zł, ale chwilę po 9.00 wyskoczył ponownie w górę osiągając cenę 3,4666.

Światowych rynków nie uspokoiły wczorajsze studzenie nastrojów po informacji o problemach Włoch. Niepokój wzmaga także początek rozmów nad dalszymi problemami Grecji i choć Eurogrupa deklaruje pomoc w wyjściu z kryzysu to inwestorzy chcą konkretów. - Premie od włoskiego i hiszpańskiego długu przekroczyły już 300 bp. (…) Opieszałość europejskich polityków w poszukiwaniu rozwiązania dla Grecji sprawia, iż rynek jest bardzo czuły na potencjalne zagrożenia płynące z krajów o wysokim długu publicznym. W tej sytuacji groźba odejścia włoskiego ministra finansów (zwolennika oszczędności) doprowadziła do wyprzedaży włoskich aktywów – napisał w porannym komentarzu Przemysław Kwiecień z XTB.

Dziś rozmowy w ramach Eurogrupy będą kontynuowane. Rynki czekają na pozytywne informacje ze spotkania polityków, ale na razie uciekają do bezpiecznego ich zdaniem franka. Dlatego właśnie jego cena od rana gwałtownie rośnie.

Tylko dziś umocnił się w stosunku do złotego już 1,3 proc., czyli aż o 4 grosze do poziomu 3,44. Złotówka traci także do pozostałych walut. Dolar kosztuje już 2,88 zł i wzrósł od rana o 1,6 proc., a euro przekroczyło poziom 4 zł i o godzinie 8.30 trzeba było za nie płacić 4,01 zł.

Prawdopodobnie podobnie zareagują giełdy, bo kłopoty są nie tylko w Europie z krajami PIIGS (Portugal, Italy, Ireland, Greece, Spain), ale także za oceanem.

- Amerykanie martwią się nie tylko i nie tyle problemami Włoch, lecz własnymi. Wciąż nie dochodzi bowiem do porozumienia między demokratami a republikanami w sprawie programu oszczędności i zwiększenia limitu zadłużenia budżetu Stanów Zjednoczonych. Czasu jest coraz mniej. Rozwiązanie musi być gotowe na 2 sierpnia. Inwestorzy są skazani na wiarę w odpowiedzialność amerykańskich polityków, ale na rynkach finansowych jest wystarczająco nerwowo, by przeciąganie liny do ostatniego momentu. Apele i nawoływania Baracka Obamy na razie nie przynoszą skutku - napisał w komentarzu Roman Przasnyski z Open Finance.

W nocy spadały indeksy giełd azjatyckich. Najmocniej bo powyżej 2 proc. na minusie były Kospi i Hangseng.

d7j3fg8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d7j3fg8