Seksowny strój - komu w pracy wolno więcej?

Mini ledwo przykrywająca pośladki, piersi wyskakujące z obcisłe bluzeczki, niebotycznie wysokie szpilki i natapirowana blond fryzura

Seksowny strój - komu w pracy wolno więcej?
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

15.11.2010 | aktual.: 16.11.2010 08:58

„Orły są szare, a papugi pstrokate”, powiedział jeden z biznesmenów opisując zasady, według których w jego firmie powinni ubierać się pracownicy. Benjamin Franklin pouczał natomiast: „Jedz dla własnej przyjemności, ale ubieraj się dla przyjemności innych”. Nie ma co ukrywać, w dzisiejszych czasach ubiór pracownika w znaczny sposób poprawia wizerunek firmy i podnosi jej wiarygodność. Tak przynajmniej wynika z różnych badań. Nie wszyscy mają to jednak na uwadze, kpiąc sobie z dress codu, czyli kanonu który wyznacza wyraźne reguły i zasady ubioru służbowego. Jak to możliwe?

Zakochany szef

Współczesne kobiety są zdecydowanie bardziej odważne niż ich mamy i babcie. Bez większego zażenowania epatują seksapilem, również w pracy. Robią to tylko i wyłącznie wtedy, jeśli pozwala im na to szef. Zazwyczaj mężczyzna.

Okazuje się, że ponętnej, apetycznej kobiecie wolno zdecydowanie więcej niż niepozornej i zachowawczej. Kompetencje są na drugim, a nawet na trzecim planie, jeśli pracownica jest odważna i prąca do przodu. Nagle okazuje się, że mimo przyjętego w firmie, przestrzeganego przez wszystkich dress codu, jedna osoba jest pomijana w krytykach szefa. Nikt nie śmie zwrócić jej choćby najmniejszej uwagi, jeśli przyjdzie do pracy, a nawet na spotkanie ze strategicznym dla firmy klientem, w kusej mini. Wręcz przeciwnie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że kiedy prezes firmy pojawi się na ważnym spotkaniu w towarzystwie ponętnej, wydekoltowanej, młodej dziewczyny, obopólny sukces zostanie osiągnięty. Niestety, bywa tak nie tylko w Polsce.

Kiedy tak się dzieje? Zazwyczaj wtedy, gdy dziewczynie udało się zauroczyć szefa, omamić go swoją urodą. To zauroczenie z seksualnym podtekstem.

Seksapil usprawiedliwiony

Bywają zawody, w których noszenie kusej spódnicy czy obcisłej bluzki są mile widziane. Potwierdzą to kelnerki w restauracjach na całym świecie. Dzięki seksownym ubiorom liczyć mogą na sowite napiwki.

- W naszym lokalu obsługujące gości panie wręcz zachęcamy do noszenia mini. Najlepiej jak najkrótszych – opowiada Roman Nosek, właściciel baru w małej pomorskiej restauracji. – Głównie dlatego, że skąpy strój przyciąga do nas więcej mężczyzn, a ci znowu zostawiają kelnerkom spore napiwki, które stanowią część ich wynagrodzenia. Do grupy zawodów, w których minimalistyczny strój jest równie pożądany, należą również cheerleaderki zabawiające publiczność i zagrzewające do walki zawodników swojej drużyny. *Urzędniczki w uniformach *

Jednak nie każdemu w pracy wolno epatować seksapilem. Swojego czasu głośno było o skąpo ubranych kieleckich urzędniczkach, które paradując po magistracie siały ogólne zgorszenie wśród petentów.

- Byłam z mężem w jednym z kieleckich urzędów przy alei IX Wieków Kielc. Po korytarzach kręciło się mnóstwo młodych pracownic. Wszystkie w obcisłych dżinsach, na wysokich szpilach, uczesane, umalowane, z odblaskowymi tipsami, w dyskotekowych bluzkach – skarżyła się w miejscowej prasie pani Maria. - Mąż o mało karku sobie nie skręcił, tak wodził wzrokiem za tymi pannicami. Zwróciłam mu uwagę, a on na to, że tyle jego, co sobie popatrzy. Czy tak powinny ubierać się urzędniczki w poważnej instytucji? Kto na to pozwala? Czy urzędników nie obowiązuje jakaś etykieta?

- Dyrektor generalny podczas zebrań zwracał uwagę na kwestię stroju. Nie wiem, jak jest z praktyczną realizacją. Zlecę dyrektorom, by baczniej przyjrzeli się sprawie. Rzeczywiście nie przystoi przywdziewać w urzędzie wyzywające stroje – odpowiadał na zarzuty Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego.

W ten sposób droga do wyrażenia własnej osobowości i podkreślenie indywidualności strojem, została w kieleckich urzędach zamknięta. Podobnie jak w Rzeszowie, gdzie na skargi dotyczące stroju w tamtejszych urzędach, postanowiono odziać urzędniczki w jednakowe uniformy. Nie wszystkim pracującym tam paniom pomysł przypadł do gustu.

ml

dekoltfirmakobiety
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (76)