SG wykryła nowy sposób przerzutu papierosów

Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej wykrył nowy sposób przerzutu papierosów z Ukrainy; chodzi o zrzucanie ich z motolotni. Na gorącym uczynku zatrzymano dwóch mieszkańców Podkarpacia, którzy mieli zabrać zrzucone w ten sposób papierosy.

SG wykryła nowy sposób przerzutu papierosów
Źródło zdjęć: © JEAN-PIERRE CLATOT / AFP | JEAN-PIERRE CLATOT / AFP

27.08.2013 | aktual.: 27.08.2013 13:55

Jak poinformowała we wtorek rzeczniczka oddziału SG mjr Elżbieta Pikor, z motolotni na pole niedaleko Bobrówki k. Jarosławia, 26 km od granicy polsko-ukraińskiej, zrzucono w sumie około 10 tys. paczek ukraińskich papierosów.

- Było to o godzinie pierwszej w nocy, dlatego mężczyźni oznaczyli wcześniej teren, stawiając na ziemi skierowane w górę świecące latarki. W trakcie zrzutu pilot motolotni zniżył lot do około 100 metrów, a następnie zawrócił i odleciał na Ukrainę - powiedziała Pikor.

SG powiadomiła o tym ukraińskie służby graniczne oraz jednostkę Sił Powietrznych RP. Zatrzymani mężczyźni, w wieku 24 i 27 lat, mieli przy sobie paralizator, GPS, a w samochodzie - specjalnie zaspawane gwoździe, które rzucane są pod koła pojazdu, aby przebić opony. Rzeczniczka dodała, że funkcjonariusze SG w czasie przeszukania posesji zatrzymanych mężczyzn znaleźli jeszcze sześć tys. paczek papierosów pochodzących z przemytu. Wartość kontrabandy, zarówno zrzuconej z motolotni, jak i znalezionej w garażu oszacowano łącznie na 170 tysięcy złotych. Skarb Państwa stracił na tym ponad 200 tys. zł z tytułu niezapłaconego podatku i akcyzy.

Mężczyznom postawiono już zarzuty z kodeksu karno-skarbowego. Sprawę prowadzą funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Jarosławiu. Wobec zatrzymanych zastosowano dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe.

Straż Graniczna nie wyklucza dalszych zatrzymań. Także ukraińskie służby graniczne ustalają osoby zaangażowane w proceder; obie służby współpracują ze sobą.

- O nowym kanale przerzutowym funkcjonariusze wiedzieli już od kilku miesięcy, ale cały czas zbierano informacje i trwały czynności operacyjno-rozpoznawcze - zapewniła Pikor.

Źródło artykułu:PAP
przemytpapierosystraż graniczna
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)