Trwa ładowanie...
szukanie pracy
10-05-2013 11:41

Siedzą w oknie i czekają na pracę

Duńscy bezrobotni siedzą w oknie wystawowej z nadzieją, że ktoś ich zatrudni. Desperacja szukających pracy jest coraz większa

Siedzą w oknie i czekają na pracęŹródło: studio.wp.pl
d4et6u7
d4et6u7

Duńska firma Reputation Copenhagen wymyśliła dość ciekawy ale i kontrowersyjny sposób na pomoc dla piętnastu bardzo dobrze wykształconych bezrobotnych. Przygotowano dla nich wystawę w oknie siedziby firmy zlokalizowanej w dzielnicy biznesowej stolicy Danii. Ekspozycja została zaaranżowana w kształcie biura. Wśród osób, które wzięły udział w eksperymencie znaleźli się dyrektorzy, prawnicy, ekonomiści, a nawet bezrobotna baletnica.


Źródło: studio.wp.pl

Wystawa nosi nazwę „Zbyt mądry na siedzenie w oknie” i umożliwia poszukującym pracę promowanie własnego dorobku zawodowego na jednej z najruchliwszych ulic Kopenhagi. Chodzi o to, żeby potencjalni pracodawcy, którzy będą tamtędy przechodzić, zauważyli kompetencje „eksponatów wystawowych".

Osoby siedzące w oknie mają możliwość zaprezentowania swojego życiorysu i dokonań poprzez stworzenie prezentacji, którą mogą obserwować przechodnie. Ci, którzy zdecydowali się na wzięcie udziału w tej niezwykłej rekrutacji, mają jednak mieszane uczucia, co do formy zdobycia pracy.

d4et6u7

- Czuję się jak małpa w klatce – skomentował w "Daily Mail" Hannibal Camel Holt, bezrobotny absolwent nauk politycznych. Hannibal włada sześcioma językami, ma niezwykle bogate CV i wysoko oceniane kwalifikacje, a z problemem bezrobocia boryka się już od 4 lat. Jednak mimo swoich obaw, jest pełen nadziei, że pomysł z wystawą przyniesie pozytywne rezultaty i w końcu uda mu się zdobyć pracę.

Lene Damgaard Jorgensen i Christel Werenskiold, którzy jako pierwsi zasiedli w oknie, otrzymali zatrudnienie. Duńska metoda na pracę wydaje się więc skuteczna.

O desperacji bezrobotnych i ich oryginalnych sposobach szukania pracy słyszymy coraz częściej. Ostatnio kibicowaliśmy dziewczynie z dredami, Ewie Suchodolskiej, która promowała się na bilbordzie przy al. Grunwaldzkiej w Gdańsku. W jej przypadku inwestycja bardzo się opłaciła. Ewa już nie jest bezrobotna.


Źródło: studio.wp.pl

d4et6u7

Dość spektakularnie pracy poszukiwał również Martin Bailey, który każdego ranka stał na najruchliwszym rondzie w Nottingham w Wielkiej Brytanii i prosił o jakieś zajęcie. Nosił na sobie tablicę z napisem: „Wykwalifikowany pracownik szuka pracy. Zatrąb, jeśli możesz pomóc”, a sam Martin rozdawał swoje wizytówki i rozmawiał z kierowcami.


Źródło: studio.wp.pl

W przypadku Suchodolskiej i Baileya mieliśmy do czynienia z inicjatywami prywatnymi. Duńczycy poszli o krok dalej. Pierwszy raz na nietypową pomoc bezrobotnym zdecydowała się instytucja.

JK,WP.PL

d4et6u7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4et6u7