Sprzedała lody, paragon położyła na ladzie. Wtedy wkroczyła skarbówka
Sprzedawczyni lodów została ukarana przez kontrolerów skarbówki za niewydanie paragonu klientowi. Jednak nagranie monitoringu z lodziarni pokazuje, że paragon został wydrukowany i położony na ladzie – informuje polsatnews.pl.
Pracownice sieci lodziarni działającej w centralnej Polsce opowiedziały w programie "Interwencja" o nietypowej sytuacji, która miała miejsce w jednym z ich lokali. Kontrolerzy urzędu celno-skarbowego nałożyli na sprzedawczynię mandat w wysokości 3 tys. zł za niewydanie paragonu klientowi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inflacja jednocyfrowa jeszcze w tym roku. Członek RPP: martwi nas inny odczyt
Wydrukowała paragon i położyła na ladzie
Marlena Godala, menadżerka sieci lodziarni, sprawdziła kamery monitoringu. Widać na nich, że paragon został wydrukowany i położony na ladzie. Jednak zdaniem skarbówki sprzedawczyni powinna wręczyć paragon klientowi do ręki.
Przyszedł do mnie klient, ja nabiłam dwie gałki i wydałam mu paragon, położyłam tutaj na ladzie. I poszłam nakładać loda. Za nim przyszły dwie osoby i powiedziały od razu, że mam mandat. Zapytali się, ile mam lat, czy mam w ogóle 18 i czy jestem Ukrainką. Ja powiedziałam, że tak – relacjonowała Julia Myszalowa.
Przepisy mówią jasno
Sęk w tym, że w 2019 r. Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że sprzedawca nie musi fizycznie wręczyć paragonu klientowi. Nigdzie w przepisach nie jest wskazane, że klient musi odebrać paragon. Jest tylko obowiązek wydruku przez sprzedawcę.
Według Łukasza Walasika, eksperta prawa podatkowego, samo zaoferowanie kupującemu paragonu jest wystarczające i w pełni odpowiada obowiązkowi wydania paragonu. Bardzo rzadko zdarza się, że sprzedawcy wręczają paragony do ręki – informuje polsatnews.pl.
Tak całe zdarzenie opisuje skarbówka w oświadczeniu cytowanym przez dziennikarzy:
Podstawą wystawienia mandatu było niewydanie paragonu w sposób umożliwiający klientowi jego odebranie. W sytuacji stwierdzenia znikomej społecznej szkodliwości czynu, sprawca nie podlega ukaraniu.
W opisywanej sytuacji skarbówka wystawiła mandat na 3 tys. zł. Lodziarnia napisała odwołanie, jednak nie zostało ono rozpatrzone pozytywnie. Dopiero po reportażu "Interwencji" Krajowa Administracja Skarbowa wysłała do sądu pismo, by uchylić mandat nałożony na sprzedawczynię.