"Stracili pracę z dnia na dzień". Mocny list przedsiębiorcy z Chorzowa
Od 2 czerwca estakada w Chorzowie jest zamknięta z powodu zagrożenia zawaleniem. Przedsiębiorcy pod nią działający musieli się ewakuować, a okoliczne biznesy mierzą się z problemami. Do redakcji WP Finanse trafił list od jednego z lokali – Kraken Restopubu.
Po publikacji naszego wczorajszego artykułu o zamknięciu estakady w Chorzowie otrzymaliśmy odpowiedź od właścicieli jednego z lokali znajdujących się przy zjeździe z estakady – Kraken Restopubu. Przedsiębiorcy poinformowali nas, że ich lokal został zamknięty 3 czerwca, czyli dzień po wyłączeniu wiaduktu z użytkowania.
"2 czerwca przebywaliśmy w na terenie ogródka naszej restauracji. W poniedziałki mamy zamknięte, ale akurat tego dnia przesadzaliśmy kwiaty, gdy około 15 przyszły pracowniczki Urzędu Miasta poinformowały nas, że mamy się ewakuować, bo estakada może runąć" - przekazują redakcji WP Finanse właściciele Kraken Restopub.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O włos od tragedii w Olsztynie. Z sufitu spadło prawie pół tony gruzu
Z dnia na dzień stracili pracę
Podkreślają, że już następnego dnia, tj. 3 czerwca, restauracja została zamknięta. "Na szczęście tylko na jeden dzień. Od 4 czerwca działamy w standardowym trybie, ale w nowej rzeczywistości. Nie wszyscy jednak mieli tyle szczęścia" – dodają.
Zamknięcie estakady to nie tylko utrudnienia komunikacyjne dla mieszkańców, ale także ogromne problemy dla przedsiębiorców i instytucji kultury działających bezpośrednio pod jej konstrukcją.
W najgorszej sytuacji są przedsiębiorcy, którzy z dnia na dzień stracili biznesy, pracę i dochód, ale również miejsca, w których budowanie włożyli całe serca. A teraz zostało to zburzone. Brutalnie. Tak jak zostanie zburzona estakada – podkreślają właściciele lokalu znajdującego się przy zjeździe z wiaduktu.
Dodają również, że blokada estakady to kryzys regionalny, który uderza w różne podmioty. "Naszym zdaniem, najbardziej poszkodowani przedsiębiorcy powinni otrzymać wsparcie finansowe miasta, rządu RP" - podkreślają.
Choć Kraken Restopub nie został zamknięty tak jak inne lokale znajdujące się bezpośrednio pod estakadą, właściciele zauważają wyraźny spadek liczby klientów w pierwszych dniach po informacji o możliwym zawaleniu wiaduktu.
Spora część gości może jednak rezygnować z odwiedzin z obawy o utknięcie w korkach, problemy z dojazdem na wcześniejszych etapach podróży lub z powodu braku możliwości bezpłatnego parkowania – zwracają uwagę.
Musieli nagle zamknąć swoje biznesy
W najtrudniejszej sytuacji są jednak lokale znajdujące się bezpośrednio pod estakadą. Zgodnie z zarządzeniem prezydenta Chorzowa obiekt będzie wyłączony z użytkowania do końca 2025 r. – z możliwością przedłużenia. Część przedsiębiorców już zapowiedziała, że nie planuje kontynuować działalności w Chorzowie.
Nie otrzymaliśmy żadnej pomocy od miasta. Zatrudniam 13 osób, mam czynsze do opłacenia, bieżące płatności. Po prostu nie jestem w stanie tego wszystkiego utrzymać – mówi w rozmowie z WP Finanse Marcin Strzyżewski, właściciel mieszczącej się pod estakadą Kaskada Bistro Cafe.
Szymon Król ze sklepu Gryfnie, oferującego śląskie pamiątki i produkty regionalne, informuje nas, że 2 czerwca cała załoga musiała opuścić lokal w ciągu godziny. Właściciele sklepu podkreślili, że poszukują już nowego miejsca w centrum Chorzowa.
– Wszyscy pracownicy zostają z nami – nie planujemy żadnych zwolnień. Szukamy nowego lokalu. W obecnej lokalizacji Gryfnie już nie będzie, ale poszukujemy nowego miejsca w Chorzowie – zaznacza w rozmowie z nami Szymon Król ze sklepu Gryfnie.
Oprócz Kaskady Bistro i sklepu Gryfnie, pod estakadą zostały zamknięte również księgarnia Dopełniacz oraz Galeria Sztuki Muzycznej i Obrazu.
Obiekt ulegnie awarii lub katastrofie
Podczas czwartkowej konferencji prasowej autor ekspertyzy dotyczącej stanu technicznego obiektu Krzysztof Tokarek wskazał, że do awarii lub katastrofy chorzowskiej estakady może dojść w każdej chwili. –Jestem w 100 proc. przekonany, że ten obiekt ulegnie kiedyś awarii lub katastrofie – mówił.
Autor ekspertyzy wskazał, że największym problemem obiektu jest wykorzystana podczas jego budowy stal wysokowęglowa, która jest bardzo podatna na proces korozji naprężeniowej. – Ta stal może pęknąć nagle, niespodziewanie i bez żadnych wcześniejszych oznak – podkreślił.
Paulina Master, dziennikarka WP Finanse