Szara strefa rządowej biurokracji

Ministerstwa mnożą przybudówki, gdzie zatrudnia się i płaci bez
żadnych ustawowych ograniczeń - donosi "Dziennik Gazeta Prawna".

Szara strefa rządowej biurokracji
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

20.09.2012 06:50

Ministerstwa mnożą przybudówki, gdzie zatrudnia się i płaci bez żadnych ustawowych ograniczeń - donosi "Dziennik Gazeta Prawna".

Ministerstwa oficjalnie redukują etaty, a w rzeczywistości mnożą przybudówki, zatrudniając tam drugą, nieoficjalną armię urzędników.

Pięć ministerstw sprawdzonych przez "Dziennik Gazetę Prawną" zatrudnia 2,6 tys. urzędników. Tę liczbę trzeba jednak uzupełnić o kolejne 1,2 tys. osób, które pracują w 11 podległych im instytucjach.

Dziennik przepytał nadzorowane przez ministrów instytucje o sposób zatrudniania i płace. W części z nich zarobki przewyższają pensje urzędników ministerialnych.

W Ministerstwie Gospodarki średnia pensja liczona z trzynastką wynosi 6,1 tys. zł. W podległym mu Polskim Centrum Akredytacji (PCA) wynagrodzenia są średnio o 2 tys. zł wyższe.

- Konieczna jest szczególna analiza wszystkich instytucji podległych i nadzorowanych, ale już wiadomo, że większość z nich powinna znaleźć się w korpusie, a nie poza nim - mówi prof. Jacek Jagielski z Uniwersytetu Warszawskiego, autor komentarza do ustawy o służbie cywilnej.

Źródło artykułu:PAP
administracjaurzędnicyzatrudnienie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)