12-letni Włoch otrzymał od agencji zajmującej się ściąganiem zaległych podatków wezwanie do zapłacenia ponad 1100 euro należności za samochód, jaki rzekomo kupił w 1997 roku, a więc na trzy lata przed swoimi narodzinami. Takich błędów skarbowych są tysiące.
Oszustwo na sumę około 105 milionów euro wykryto w prywatnej włoskiej agencji
zajmującej się pobieraniem podatków dla 460 gmin. Pieniądze zamiast do ich kas trafiły w dużej
części do prywatnej kieszeni właściciela firmy Giuseppe Saggese, którego aresztowano.
Uzbrojony mężczyzna o nieustalonej tożsamości wziął w czwartek zakładnika w agencji podatkowej w miejscowości Romano di Lombardia, na północy Włoch - poinformowały włoskie siły bezpieczeństwa.
Ośrodki agroturystyczne w całych Włoszech znalazły się w sobotę na celowniku Gwardii Finansowej, która w długi weekend, gdy odpoczywają tam tysiące osób, przystąpiła do szczegółowych kontroli skarbowych.