Brak sesji w USA powoduje, że za każdym razem spada aktywność inwestorów w Europie, którzy nie podejmują ryzyka „wychodzenia przed szereg”. Podobne zachowanie europejskich graczy obserwowaliśmy podczas dzisiejszej sesji, przez co jej ocenę można przede wszystkim ująć w kolokwialnym stwierdzeniu, „że się odbyła”.