Gdy pracodawca zmienił zasady pracy, nie rzucili papierami i nie przenieśli się gdzie indziej. Podjęli rokowania, a gdy to nie rozwiązało problemu, sięgnęli po rozwiązanie prawie niespotykane w norweskich firmach – zastrajkowali. Kilka tygodni po zakończeniu odwiedziliśmy jego uczestników, by porozmawiać o jednym z najdłuższych strajków pracowniczych w Norwegii.