cena ropy

Tanieje ropa na światowych giełdach, w ślad za nią powinny podążać ceny na stacjach benzynowych w Polsce - zauważają w piątek analitycy rynku paliw. Według ekspertów e-petrol.pl obniżki na stacjach już są widoczne, a mogą jeszcze nabrać tempa.

W poniedziałek rano amerykańska ropa typu Crude zyskuje ponad 2 procent i jest wyceniana na 44 dolary za baryłkę.

Norwegia bije na alarm, szczególnie, że w tej chwili baryłka czarnego złota jest tańsza od norweskiego łososia.

Ceny ropy naftowej na światowych rynkach mogą wkrótce ponownie spaść. Choć po odbiciu od początku lutego ceny ropy Brent utrzymują się na poziomie bliższym 60 niż 50 dolarów, to już niedługo baryłka tego surowca może znowu wrócić w okolice 50 dolarów i utrzymywać się na tym poziomie przez kilka tygodni. Oznacza to, że kierowcy mogą się spodziewać w najbliższych dniach dalszego wzrostu cen benzyny i diesla na stacjach, a potem ich stabilizacji. Za to autogaz zatankujemy już za mniej niż 2 zł.

Wystarczyłoby, żeby USA rzuciły na rynek połowę swoich zapasów, a zdaniem analityków cena ropy spadłaby do 12 dolarów za baryłkę - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Obniżający się kurs dolara będzie powodował, że ceny paliw będą spadać - uważa wicepremier, wiceminister gospodarki Waldemar Pawlak. Jego zdaniem obniżka akcyzy nie wchodzi w grę, ponieważ mamy już minimalną - jeśli chodzi o UE - stawkę tego podatku.

W rezultacie wprowadzonego przez UE zakazu importu ropy z Iranu cena baryłki może wzrosnąć do 150 dolarów - powiedział irański wiceminister ds. ropy naftowej cytowany w niedzielę przez agencję IRNA.

W przyszłym roku paliwo do aut z silnikiem Diesla może kosztować ponad 6 zł za litr - informuje "Gazeta Wyborcza".

Notowania ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku podczas tej sesji spadają w reakcji na obawy, że popyt na paliwa osłabnie - podają maklerzy.

Cena ropy naftowej osiągnęła poziom najwyższy od półtora roku, a w minionym tygodniu wzrosła o ponad 8 procent.