Ropa naftowa może być dziewięć razy tańsza. Wszystko zależy od USA

Wystarczyłoby, żeby USA rzuciły na rynek połowę swoich zapasów, a zdaniem analityków cena ropy spadłaby do 12 dolarów za baryłkę - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Ropa naftowa może być dziewięć razy tańsza. Wszystko zależy od USA
Źródło zdjęć: © Fotolia | chaiwattudsri

28.03.2014 | aktual.: 28.03.2014 13:06

W piątek cena baryłki *href="http://finanse.wp.pl/feedstockId,GO_OIL_I,notowania-surowce-podsumowanie.html">ropy Brent *ropy Brent (Zobacz wykres notowań ropy ») dochodziła do 108 dolarów. Oznacza to, że hipotetyczna akcja USA zbiłaby ceny surowca aż dziewięciokrotnie!. Zdaniem wielu polityków byłaby to najskuteczniejsza broń przeciwko rosyjskim zapędom w sprawie Ukrainy.

Jak podaje gazeta, amerykańskie strategiczne rezerwy ropy naftowej są obecnie dwukrotnie wyższe od wymogów określonych przepisami prawa i wynoszą 696 mln baryłek. Pozwoliłoby to na zaspokojenie potrzeb całej amerykańskiej gospodarki przez 200 dni.

Według analityków wyprzedaż 500 tys. baryłek dziennie kosztowałaby Rosjan ok. 40 mld dolarów utraconych wpływów, czyli ok 2 proc. PKB Rosji.

- Mamy mnóstwo ropy naftowej i jej nie potrzebujemy. Część zapasów możemy sprzedać nawet dzisiaj, by w ten sposób wywrzeć presję na Rosjan - mówi cytowany przez Bloomberga analityk Philip Verleger, prezes PKVerleger LLC.

Szansę na to, by USA zdecydowała się na taki krok na razie nie są duże. Ernest Moniz, członek administracji odpowiedzialny za energię odrzuca taka możliwość. Historia pokazuje też, że Stany niezbyt chętnie wyprzedają rezerwy ropę aby wpłynąć na cenę. Ostatnio sprzedały 30 mln baryłek w trakcie rewolucji w Libii. Obecnie Waszyngton zapowiedział testową sprzedaż 5 mln baryłek.

Opracowanie: Jan Bolanowski

ukrainarosjaenergia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (386)